Adrianna Biedrzyńska kilka lat temu ponownie stanęła na ślubnym kobiercu - mogło się wydawać, że o 12 lat młodszy konferansjer Sebastian Błaszczak to ten jedyny. Aktorka znana między innymi z "Barw Szczęścia" podkreślała wtedy w wywiadach, że jest "naprawdę szczęśliwa".
Sebastian i Adrianna poznali się w Toronto. Artystka poleciała do Kanady w celach służbowych, a Błaszczak odebrał ją z lotniska. Uczucie, które między nimi zapłonęło, było tak silne, że według tygodnika "Na Żywo" mężczyzna miał zostawić za oceanem swoją partnerkę z dwójką dzieci. Błaszczak za ukochaną przyjechał do Polski, a w 2014 roku para była już zaręczona. Nie trzeba było długo czekać, by zakochani stanęli na ślubnym kobiercu. W 2017 roku Biedrzyńska mówiła, że jest już po ślubie.
Błaszczak był trzecim mężem aktorki. Pierwszym małżonkiem był Maciej Robakiewicz, z którym Biedrzyńska doczekała się córki Michaliny. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu, a Adrianna starała się ułożyć życie u boku Marcina Miazgi. Ta relacja również nie układała się najlepiej: w rozmowie z tygodnikiem po drugim rozstaniu Biedrzyńska przyznała, że to właśnie Miazga odpowiada za rozpad ich związku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozkład pożycia nastąpił dużo wcześniej, ale odpowiedzialność za ten stan ponosi właśnie ten, który dziś kreuje się na ofiarę - mówiła gorzko w rozmowie ze "Świat i Ludzie".
To właśnie podczas jej małżeństwa z Miazgą ucierpiał wizerunek Biedrzyńskiej. Mężczyzna by uwikłany w głośną aferę związaną z oszustwami finansowymi. Były ukochany Biedrzyńskiej twierdził jednak, że... to ona porzuciła go dla Błaszczaka. Niestety, jakiś czas temu zaczęto plotkować, że i trzecie małżeństwo aktorki również przeszło już do historii. Adrianna chętnie dzieli się ze swoimi obserwatorami kadrami z życia prywatnego, a od kilku miesięcy próżno było szukać na jej instagramowym profilu fotek z Sebastianem.
Krążące plotki o rozstaniu Biedrzyńska potwierdziła w wywiadzie dla "Vivy". W rozmowie z magazynem przyznała, że "nie jest obecnie w żadnym związku".
Po moich doświadczeniach boję się mężczyzn - zwierzyła się w rozmowie.
Małżonkowie już w 2021 roku borykali się z kryzysem. Biedrzyńska wyjawiła wtedy, że od roku nie widziała męża, bo Błaszczak przebywał w Kanadzie, a przez pandemię koronawirusa podróże były utrudnione. Biedrzyńska po kilku miesiącach zdobyła się na gorzkie podsumowanie swojego życia uczuciowego.
Gdy analizuję swoje życie, to dochodzę do wniosku, że nikt nigdy nie kochał Ady, tylko aktorkę Adriannę Biedrzyńską, która była popularna, zawsze dawała sobie radę w życiu i dużo zarabiała. Ale nikt tak naprawdę mnie, Ady, nie kochał - smutno powiedziała w "Vivie".
Mimo że trudno uznać trzecie rozstanie za szczęśliwe wydarzenie w życiu, Biedrzyńska nie ukrywa, że stara się żyć po swojemu. Artystka podkreśla, że jest niezależna i "nareszcie pracuje na siebie i nikogo nie musi utrzymywać".