Znana z programu "Królowe życia" Adrianna Eisenbach zdobyła sporą rozpoznawalność nie tylko dzięki udziałowi w zaledwie jednej serii dawnego przeboju stacji TTV. 2 lata temu osiągnęła "zaszczytny" rekord najbardziej wytatuowanej Polki, chwaląc się ponad 96-procentowym (!) pokryciem ciała malunkami. Samozwańcza "scandal queen" niewątpliwie należy do grona najbarwniejszych rodzimych celebrytek, zyskując aprobatę ponad 180 tysięcy obserwujących na Instagramie.
Wydziarana 56-latka w głównej mierze zawdzięcza swój młody wygląd licznym zabiegom medycyny estetycznej. Na jej witalność z pewnością wpływa też związek z młodszym aż o 30 lat mężem. Partnerzy podjęli wspólną decyzję o wyprowadzce za granicę. Zdaniem kontrowersyjnej influencerki ojczysty kraj nie pozwala jej w pełni poczuć się "normalną osobą".
Adrianna Eisenbach przeprowadziła się do bardzo odległego kraju
Celebrytka początkowo nie chciała ujawniać nowego miejsca zamieszkania. Enigmatycznie powiedziała tylko, że zwabiła ją "panująca tam temperatura oraz mentalność mieszkańców". Postanowiła jednak dłużej nie igrać z cierpliwością fanów.
Adrianna Eisenbach umieściła w mediach społecznościowych filmik, w którym zrelacjonowała postępy prac przy budowie wymarzonego domu. Wspólnie z Dawidem oznajmili, że zostali mieszkańcami wyspy Koh Samui znajdującej się w południowej Tajlandii.
Dzisiaj przyjechaliśmy na naszą budowę i co widzimy? Zrobili już drogę do naszego domu, znaczy wiecie tego domu jeszcze nie ma tak naprawdę, ale te panie wygładzają już beton, więc tą drogą będą mogły już przejeżdżać tędy ciężarówki, przywieźć beton itd., bo będą wylewane już fundamenty. (...) Jezu, jak się cieszymy. Wszystko leci jak najlepiej i coraz bliżej - oznajmiła podekscytowana kobieta, prezentując wszystko to, co działo się w pobliżu ich nieistniejącej jeszcze posiadłości.
Dawna "królowa życia" zamieściła także wizualizację ich rezydencji, zaznaczając przy tym, że będzie ona miała powierzchnię 270 m².