Przepustką Adrianny Eisenbach do ogólnokrajowej sławy miał stać się jej występ w Królowych Życia. Współpraca obrotnej wrocławianki ze stacją TTV okazała się jednak krótkotrwała, bo trwała tylko jeden sezon. Wydziarana "królowa" postanowiła jednak nie odpuszczać i do dzisiaj zabiega o uwagę internautów, w czym niewątpliwie pomagają jej niezliczone tatuaże, tęczowe włosy i sporo młodszy partner.
Zobacz: Adrianna z "Królowych życia" relacjonuje USUWANIE TATUAŻU Z TWARZY: "Śmierdzę SPALONĄ SKÓRĄ"
"Królowej" Adriannie udało się "zabłysnąć" po raz kolejny pod koniec mijającego tygodnia. Tym razem burzę wywołało nagranie jej autorstwa zamieszczone na TikToku. Krótki klip ukazujący, jak Eisenbach maluje usta, miał być jej manifestem poparcia osób LGBT. Forma, w jakiej to poparcie zostało udzielone, pozostawia niestety wiele do życzenia.
Na nagraniu ukazują się plansze z wierszykiem (najprawdopodobniej autorstwa Eisenbach), z którego dowiadujemy się, że w przeciwieństwie do osób heteroseksualnych, geje "wykonują lewatywę z miłości" (!), natomiast podobnie do reszty społeczeństwa "rodzą się z waginy" i "robią siku i kupę".
Porównajmy, co jest zgodnie, a co nie. Urodziliśmy się w ten sam sposób, czyli każdy wyszedł z waginy. Lewatywę robią sobie z miłości, a my, jak mamy zatwardzenie, albo rodzimy nowe pokolenie. Tak samo jemy i pijemy, a potem albo chudniemy, albo znowu tyjemy. Na kiblu siedzimy wszyscy tak samo, robimy siku i kupę i później podcieramy, albo myjemy swoją d*pę - filozofuje Eisenbach, a nam chyba po raz pierwszy w historii pracy jest wstyd w ogóle to cytować.
W dalszej części nagrania Ada nadal skupiała się na tematyce okołoanalnej, w której najwyraźniej znakomicie się odnajduje: Jedyne, co jest inne, to to, że my kobiety mamy dziury rodzinne - bo rodzimy dzieci, a geje [mają dziury] antykoncepcyjne.
Gdyby ktoś miał jednak jakiekolwiek wątpliwości, o co chodziło autorce zadziwiającego wideo, na sam finał Ada wrzuciła prosty i łatwy do zrozumienia komunikat: Szanujcie się i kochajcie, kogo tam macie.
Myślicie, że środowisko LGBT będzie jej wdzięczne za wsparcie? A może "wierszykiem" powinna zająć się Kampania Przeciw Homofobii?