Smolasty to bez wątpienia jeden z tych artystów, którzy nie odpuszczają, w pełni wykorzystując swoje pięć minut. 28-latek stale wypuszcza kolejne numery, bierze udział w telewizyjnych chałturach i nie boi się angażować w dochodowe reklamy popularnych marek. Nic dziwnego, że stać go na rozbijanie aut.
Smolasty gra także mnóstwo koncertów. Zdarza się, że po kilka w jednym dniu. Spoglądając na harmonogram jego występów, można odnieść wrażenie, że w sezonie letnim raper prawie nie bywa w domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Smolasty wybuczany. Spóźnił się, a potem nie chciał zagrać koncertu
Napięty grafik ewidentnie zaczyna dawać mu się we znaki. Na TikToku pojawiło się nagranie z jego ostatniego koncertu. Wynika z niego, że choć Norbert pojawił się na scenie, był na tyle zmęczony, że powiedział fanom, że nie jest w stanie zaśpiewać.
Smolasty spóźniony dwie godziny tłumaczy się, dlaczego nie może kontynuować koncertu, zwalając całą winę na swojego managera, który ustawia mu dwa koncerty dziennie. Jest za bardzo zmęczony, pod naciskiem publiczności kontynuuje i kończy koncert, ale w bardzo słabym stylu... - czytamy pod osobliwym wideo, na którym słychać buczącą publiczność i niecenzuralne słowa.
Wypi*****aj, wypi*****aj! - krzyczy tłum, który właśnie usłyszał od Smoły, że najprawdopodobniej koncert się nie odbędzie.
Ledwo mogę śpiewać... Jestem dla was tutaj, uwierzcie mi - mówi ze sceny wokalista, tłumacząc:
Mam tych koncertów ku**a tyle, że nie widziałem swojego psa przez trzy miesiące, swojej matki nawet...
Dasz radę! Dawaj! - słychać, jak fani próbują podnieść idola na duchu.
Nie mam siły, kurde... Ktoś chce mnie po prostu wydoić z hajsu. Jest mi przykro, że nie mogę zaśpiewać piosenki. Mam tak przetyrane gardło... - żali się 28-latek.
Internauci komentują nagranie z koncertu Smolastego
Pod tiktokiem zaroiło się od komentarzy.
Ludzi nie interesuje, ile nabrał koncertów, to jego problem. Każdy koncert, ale to każdy ma być na 100 procent; Dobrze, że jest TikTok i takie informacje wychodzą na jaw, bo tak to by gwiazdeczka zaprzeczała; Jak się chce zarabiać po 200 tysięcy dziennie, to tak jest - piszą ci rozczarowani zachowaniem rapera.
Niektórzy byli jednak bardziej wyrozumiali.
Ale hołota! Aż trudno uwierzyć, że ludzie się tak mogą zachowywać wobec artysty, na którego koncert przyszli. Zero empatii; Masakra. Dajcie mu spokój, chłop zajechany jak kombajn po żniwach. Nie wytrzymał tempa, manager za dużo koncertów zaplanował. On jest tylko człowiekiem. Smolasty, szacun - czytamy.
Współczujecie Smolastemu?