O specyficznych relacjach na linii Swoboda-Urbaniak kibice dowiedzieli się pod koniec 2022 roku. Właśnie wtedy Jakub Krzewina miał pobić Sebastiana Urbaniaka i złamać mu nogę. Poturbowany mężczyzna później twierdził, że w mieszkaniu, do którego chciał się dostać, przebywała sprinterka. Drzwi do lokum otworzył mu jednak Jakub, który wdarł się z nim w szarpaninę.
Zobacz także: Jerzego Stuhra zapytano na antenie TVP, "czym jest porażka". Aktor wspomniał o wypadku pod wpływem alkoholu
To jednak nie koniec ekscesów dotyczących Urbaniaka i Swobody. Przypomnijmy, że jakiś czas temu wywiadzie dla "WP SportoweFakty" Ewa Swoboda wyjawiła, że Sebastian Urbaniak wysłał do niej i jej chłopaka, Krzysztof Kiljana, wulgarne zdjęcia. Miał również kierować groźby w kierunku obojga. Ostatecznie sportowiec został ukarany naganą przez PZLA. Natomiast sam Urbaniak w rozmowie z "Interia Sport" wyjawił wówczas, że jest obsesyjnie zakochany w Swobodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ochrona wyprowadziła zakochanego w Ewie Swobodzie Sebastiana
Niestety podczas sobotniej rywalizacji Ewa Swoboda miała sporo stresu. Jak donosi TVP Sport, po biegu eliminacyjnym, 26-latka dostrzegła siedzącego na trybunach Sebastiana Urbaniaka. Dlatego też zakomunikowała ochronie, aby ci poprosili go o opuszczenie hali. Żądanie ochrony najwidoczniej nie przypadły go gustu Urbaniakowi, który według relacji świadka, zrobił się agresywny i miał uderzyć jednego z ochroniarzy. Koniec końców wyprowadzono go przy użyciu siły.
Zobacz także: Posępny Marcin Dubiel przechadza się ulicami Warszawy z saszetką Louis Vuitton za ponad 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH (ZDJĘCIA)
To trudna sytuacja. Liczę, że zdjęcia obiegną Internet. Nie widziałam tego z bliska. I dobrze. Z trybun go wyprowadzono. Sprawa jest już u prawnika. Czekam, jak to się rozwiąże. Nie chcę kontynuować tego tematu. Szkoda poświęcać mu uwagę. Jestem osobą publiczną. Zdaję sobie sprawę z tego, że takie sytuacje mogą mieć miejsce. Rozróżniam jednak fanów od osób pop***. Złapałam dystans. Nie załamuję się. Mam to gdzieś. Nie chcę zdradzać wszystkiego - podsumowała całą sytuację Swoboda.
Póki co przedstawiciele PZLA nie skomentowali jeszcze zajścia, które miało miejsce w Toruniu. W sieci można zobaczyć nagranie ze wspomnianego incydentu.