Książę Harry i Meghan Markle rozpętali burzę, kiedy kilka lat temu podjęli decyzję o przeprowadzce do USA i odcięciu się od brytyjskiej rodziny królewskiej. Choć małżonkowie zrezygnowali z pełnienia reprezentacyjnych obowiązków, wciąż zdają się chcieć korzystać z wynikających z pochodzenia Harry'ego przywilejów. Świadczy o tym fakt, że nadal tytułują się jako Sussexowie. Aktualnie w mediach głośno jest o tym, że rodzice Archiego i Lilibet uruchomili domenę sussex.com, która zastąpiła dotychczasową stronę internetową ich fundacji Archewell. Witryna wita odwiedzających herbem i tekstem: "Biuro Harry'ego i Meghan, księcia i księżnej Sussex". Królewscy eksperci rozpisują się o nadużyciach z ich strony.
Będą mieli poważne problemy za korzystanie z nazwy Sussex. Jest to tytuł królewski i jeśli serwis będzie wykorzystany komercyjnie, zostanie zamknięty. To po prostu zdumiewające, że nie widzą, jakie to niedorzeczne - oburza się informator DailyMail.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas gdy w sieci roi się od zarzutów, że Meghan Markle i książę Harry chcą zarabiać na rodzinie królewskiej, była aktorka postanowiła przerwać milczenie. Zamiast odnieść się bezpośrednio do medialnych rewelacji opowiedziała jednak o... agencji, która postawiła im budzącą kontrowersje stronę internetową. Nieco więcej konkretów pojawiło się w oświadczeniu, które portalowi The Mirror przekazał rzecznik prasowy Sussexów.
Wiele razy słyszeliśmy, że dane okoliczności ostatecznie zadecydują o dalszych losach kariery i reputacji Meghan oraz Harry'ego. Jednak oni wciąż tu są. Nadal pracują i realizują to, w co wierzą, pomimo ciągłych wyzwań i krytyki. Ich nie da się złamać - czytamy w oświadczeniu.