W tym roku mija 5 lat od śmierci Kory. Na piosenkach Maanamu wychowało się kilka pokoleń Polaków. Nic więc dziwnego, że kolejni artyści biorą na warsztat kultowe przeboje. Wychodzi im to jednak z różnym skutkiem, czego przykładem był ostatni koncert z okazji tzw. Wianków w Warszawie.
Maanam to nie tylko ponadczasowe utwory, ale też, a właściwie przede wszystkim, Kora. Barwny życiorys artystki inspiruje wielu biografów. W tym roku do księgarni trafiła książka Katarzyny Kubisiowskiej "Kora. Się żyje. Biografia". Co ciekawe, pozycja ma się doczekać ekranizacji, ale tu pojawiają się pewne nieścisłości.
Co dalej z filmem o Korze?
Wbrew informacjom na profilu Wydawnictwa Znak, rodzina artystki miała nie zostać zapoznana z planami ekranizacji książki. Katarzyna Zielonka, partnerka syna Kory, Szymona Sipowicza, skomentowała, że "spadkobiercy Kory o tym 'pomyśle' dowiedzieli się z Facebooka".
Według Plejady synowie Kory wiedzieli wcześniej o planowanym filmie, jednak nie wyrazili zgody na jego realizację.
Mateusz Jackowski o Kamilu Sipowiczu
Teraz na jaw wychodzą kolejne kulisy ekranizacji biografii Kory. W rozmowie z serwisem shownews.pl Mateusz Jackowski powiedział, że Kamil Sipowicz miał dogadać się z twórcami filmu, a nawet podpisać umowę.
Jestem też zaniepokojony informacją, którą ostatnio uzyskałem, że również Kamil Sipowicz podpisał umowę z firmą ATM na produkcję wspomnianych filmów, bezprawnie twierdząc, że występuje w imieniu moim i rodziny. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie te sprawy znajdą pozytywne rozwiązanie, moi prawnicy podjęli już stosowne działania - zapewnił syn Kory.
Do tej pory Kamil Sipowicz twierdził, że nie wie nic o pracach nad filmem.
Katarzyna Kubisiowska, autorka książki, skomentowała w rozmowie z Plejadą, że na tym etapie nie jest już osobą decyzyjną i nie od niej zależy, z kim producent podpisuje dalsze umowy.