Ponad dwa tygodnie temu Honorata Skarbek podzieliła się na Instagramie smutną historią o tym, że z jej bagażu nadanego na lotnisku w Warszawie zginęły okulary warte 6000 złotych. Frustracja wokalistki była tym większa, że miał to być prezent, który planowała wręczyć po dotarciu do celu podróży.
Od tamtej pory na bieżąco relacjonuje rozwój sytuacji w mediach społecznościowych. Kilkukrotnie żaliła się na brak reakcji ze strony przewoźnika. Wróciła do tematu także w rozmowie z reporterką Pudelka, stwierdzając, że "czuje, że jej prawa zostały pogwałcone". Przedstawiciele lotniska w informacji przekazanej naszej redakcji po wybuchu afery widzieli sprawę nieco inaczej.
Jako Polskie Linie Lotnicze LOT zawsze kierujemy się dobrem i bezpieczeństwem naszych pasażerów, utrzymując najwyższe standardy świadczonych usług. Sprawa Pani Honoraty Skarbek trafiła do nas wczoraj wieczorem, a odpowiednie w tym przypadku działania zostały przez nas podjęte niezwłocznie. Reklamacja rozpatrywana jest zgodnie z obowiązującymi przepisami - informowali wtedy.
Honorata Skarbek o zakończeniu afery lotniskowej
Honorata Skarbek jest obecnie w kolejnej podróży i przy okazji wizyty na lotnisku podzieliła się ze swoimi obserwującymi aktualizacją sytuacji. Śmiejąc się przez łzy, przyznała, że tym razem ma ze sobą trzy pary okularów. Zamieściła relację, w której poinformowała, że dostała niespełniającą jej oczekiwań odpowiedź na reklamację.
Dostałam już odpowiedź od zewnętrznej firmy, pracującej przy bagażach rejestrowanych i od linii lotniczych LOT w sprawie mojej reklamacji i zgłoszenia kradzieży z mojego bagażu rejestrowanego. Natomiast jedyne, czego się dowiedziałam, to to, że nikt niczego się nie dowiedział - relacjonowała.
Kontynuując temat, przywołała fragment odpowiedzi od przedstawiciela przewoźnika.
Dodatkowo uprzejmie informujemy, że PLL LOT, podobnie jak większość linii lotniczych, w swoich przepisach zawartych w "Ogólnych Warunkach Przewozu Pasażerów i Bagażu" (art. 9.2.2) zalecają swoim pasażerom nieumieszczanie w bagażu rejestrowanym przedmiotów wartościowych m.in. okularów - cytowała.
Na koniec Honorata obiecała, że nagra kolejne relacje, w których podzieli się swoimi przemyśleniami i zaprezentuje pisma otrzymane od linii lotniczych.
Jak myślicie, będzie ciąg dalszy?
