"Rolnik szuka żony" już od prawie dekady jest niekwestionowanym hitem TVP. Choć w programie biorą udział dojrzali ludzie, nie brakuje tam młodzieńczych dram na miarę "Love Island" czy "Hotelu Paradise". W ostatnim odcinku została wyjaśniona kwestia miłosnych podbojów Waldemara poza kamerami.
Co się dzieje w "Rolnik szuka żony"?
41-Waldemar jest jednym z uczestników nowej odsłony randkowego show na wsi. Do mężczyzny przyjechały już trzy kandydatki na partnerki - Ewa, Anna i Dorota - jednak nie tylko one zabiegały o jego względy. Jak się okazało, rolnik zdążył nawiązać bliską relacją z inną kobietą, która miała opory przed wysłaniem listu i poznawaniem się przed kamerami. Fortel wykrył reżyser "Rolnika...".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waldemar nie miał wyjścia. Musiał wyjaśnić sytuację i pożegnać nieoficjalną czwartą kandydatkę na jego lubą. Na potrzeby show ich rozmowa telefoniczna została odtworzona z notatek redakcyjnych.
Wiesz co, no ci powiem tak. Są u mnie dziewczyny już dzisiaj. Przyjechały tam niedawno i chciałbym tutaj, żebyśmy, wiesz... Ja wiem, że troszkę tej konwersacji i rozmów przeprowadziliśmy wcześniej, ale ja jestem teraz na etapie poznawania dziewczyn i mi przede wszystkim zależy na relacji z tymi dziewczynami. Mogłaś do mnie też ten list napisać wcześniej [...] Ja chcę to zrobić tak, jak należy. Mnie tam żadna droga na skróty nie interesuje - tłumaczył rolnik.
Jego niedoszła sympatia nie kryła rozczarowania.
Jechałeś do mnie tyle kilometrów, pół Polski, chociaż wiedziałeś, że nic nie będzie z tej znajomości? Chciałeś mieć jeszcze kogoś tak na wszelki wypadek? Że jak ci tam nie wyjdzie i nikogo tam nie poznasz, to ja będę sobie tak czekać w rezerwie? - drążyła.
Waldemar bez ogródek potwierdził jej przypuszczenia.
"Rolnik szuka żony". Waldemar został zdemaskowany
Rolnik opowiedział o całej sytuacji paniom, które przyjechały do niego na gospodarstwo. Zapewnił je, że poprzednia relacja jest zakończona i chce się skupić na nich. Uczestniczki wykazały się zrozumieniem i doceniły jego szczerość.
Chcemy wierzyć Waldkowi, bo mógł równie dobrze w ogóle nie napomknąć o tym - mówiła Ewa.
Internauci są już mniej wyrozumiali. W komentarzach na oficjalnych profilach programu w mediach społecznościowych zawrzało. Widzowie twierdzą, że gdyby reżyser nie dowiedział się o dodatkowej relacji Waldemara, ten dalej by ją utrzymywał.
Spodziewaliście się takiego zwrotu akcji?