Agata Buzek i Jacek Braciak nigdy specjalnie nie afiszowali się z łączącym ich uczuciem. Medialna wstrzemięźliwość nie przeszkodziła jednak kolorowej prasie w snuciu domysłów na temat stanu ich relacji. Jakiś czas temu plotkarskie rubryki obiegła informacja o poważnym kryzysie, który miał nadszarpnąć kwitnącą między aktorami miłość. Na szczęście wygląda na to, że spekulacje te możemy uznać za nieprawdziwe.
Buzek i Braciak wspólnie pojawili się w niedzielę w Dolnośląskim Centrum Kultury we Wrocławiu na premierze filmu Moje wspaniałe życie, w którym oboje zagrali. Agata po raz kolejny zaprezentowała się w charakterystycznym pomarańczowym bobie, którego nietypową urodę podkreśliła za pomocą sukienki inspirowanej wzorami z chińskiej porcelany, ciemnych rajstop i czarnych lakierków. Jej partner nie zaszalał za bardzo w garderobie, decydując się ostatecznie na czarny golf i granatowe sztruksy.
Aktorzy wypadli niestety blado na tle prawdziwej gwiazdy premierowego spotkania - adoptowanej przez Agatę ze schroniska suczki Helenki. Psiak czuł się w błysku fleszy jak w domu. Nadstawiał nawet brzuszek do głaskania. W końcu nie był to jej debiut na czerwonym dywanie. Uroczy piesek stanął oko w oko z paparazzi już dwa lata temu na premierze Córki trenera. Wtedy też z nerwów załatwił się przed wejściem na scenę. Widać jednak, że od tamtego czasu zdążył już przyzwyczaić się do swojej popularności i tym razem obyło się bez podobnych incydentów.
Chcielibyście zobaczyć więcej gwiazdorskich pupili na ściankach?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!