We wtorkowe popołudnie w mediach gruchnęła smutna informacja o śmierci Elżbiety Zającówny. Aktorka zapadła widzom w pamięci dzięki występom w produkcjach, takich jak: "Vabank", "Seksmisja", "07 zgłoś się", "C.K. Dezerterzy" czy "Matki, żony i kochanki". Gwiazda od wielu lat zmagała się z nieuleczalną przypadłością. Specjaliści zdiagnozowali u niej chorobę von Willebranda. Jest to dolegliwość, która powoduje problemy z krzepliwością krwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Młynarska żegna Elżbietę Zającównę
Śmierć Elżbiety Zającówny wywołała w rodzimym show-biznesie ogromne poruszenie. Specjalnie dla Pudelka kilka słów o aktorce powiedziała m.in. Beata Tyszkiewicz. Do grona znanych osobistości, które pożegnały gwiazdę filmu "Vabank", dołączyła Agata Młynarska. Dziennikarka opublikowała w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym wyraziła swój żal, zwróciła się do najbliższych Zającówny i podzieliła wspomnieniami z aktorką.
Odeszła Ela. Nie mogę uwierzyć, że to piszę. Jedna z najpiękniejszych, najatrakcyjniejszych kobiet, jakie poznałam, pracując w TVP. Klasa i styl. Wdzięk i urok. Te oczy, ten uśmiech! Nogi do sufitu! Burza włosów! Zawsze elektryzowała publiczność. W jej roześmianym spojrzeniu dostrzegałam zawsze odrobinę smutku. Była niezwykle wrażliwa i zawsze chętna do pomocy. Choć cierpiała na poważną chorobę, nigdy nie dała nam odczuć, że ma problem - czytamy na profilu Młynarskiej.
W trudnych czasach braku wszystkiego w Polsce, Elżbieta zachwycała światowym stylem. Zawsze ogromnie serdeczna, radosna, bardzo uczynna. Miała też ogromne poczucie humoru, zresztą nie mogło być inaczej, skoro była żoną jednego z najlepszych polskich satyryków - Krzysztofa Jaroszyńskiego. W latach 90-tych patrzyłam na nich jak na parę z Hollywood. Dziś nazwalibyśmy ich power couple. "Vabank" czy "Matki, żony i kochanki" to dla mnie właśnie Ela - kontynuowała dziennikarka.
Spotkałyśmy się wiele razy, przy koncertach, biesiadach TVP2, "Bezludnej Wyspie" czy wielu innych programach. Zamykam oczy i widzę jak tańczy na scenie, śmieje się do nas. Elu, tam, dokąd powędrowałaś, pewnie też masz wielką scenę i coraz większą publiczność. Będziemy bardzo za Tobą tęsknić! Twojej ukochanej córce Gabrysi i Krzysiowi, rodzinie, bliskim, przyjaciołom składam wyrazy najszczerszego współczucia - napisała Agata Młynarska.