Agata Rubik należy do tego grona calebrytek, które aktywnie działają w mediach społecznościowych. Żonę Piotra Rubika obserwuje już ponad 169 tysięcy internautów, a ona chętnie podejmuje się rozmaitych współprac reklamowych, serwując co jakiś czas fanom różne "polecajki". Agata ochoczo relacjonuje także życie rodzinne, prezentując w sieci rozmaite filmiki z udziałem córek i męża oraz inne trendy. Na jej profilu nie brak również popularnych wśród sław sesji "q&a", dzięki którym to fani mogą poznać nieco lepiej uwielbiane przez siebie persony.
Niedawno Rubik wywołała "aferę pączkową", kiedy to postanowiła ostentacyjnie zrzucić z talerza jeden z pączków. Całość miała być utrzymana w żartobliwym tonie, co spotkało się ze skrajną reakcją internautów. Jedni docenili poczucie humoru, inni zaś krytykowali ukochaną dyrygenta, za to, że "rzuca jedzeniem". Agata od razu pospieszyła jednak z odpowiedzią, że nagranie było opublikowane w formie żartu, a łakocie zostały już spałaszowane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Rubik opowiada o egzaminie na prawo jazdy
Tym razem Agata Rubik postanowiła opowiedzieć nieco swoich... motoryzacyjnych doświadczeniach. Jeden z internautów zapytał, czy celebrytka ma prawo jazdy i jak wyglądały jej początki związane z prowadzeniem samochodu. W odpowiedzi wyszło na jaw, że influencerka może poszczycić się zdanym egzaminem już za pierwszym razem.
Tak. Od 2005 roku. Zdałam za pierwszym razem, choć egzaminator miał powód, żeby mnie oblać. Czasem potrafię być czarująca - wypaliła.
Pozostaje mieć nadzieję, że urok osobisty nie był jedynym determinantem zdanego egzaminu. Agata uspokoiła jednak, że pewnie czuje się za kierownicą, choć świadomie rezygnuje z prowadzenia pojazdów wyposażonych w manualną skrzynię biegów.
Dobrze i pewnie czuję się za kierownicą, ale do samochodów z manualną skrzynią biegów nie wsiądę - pisała na Instastory.
A wy, za którym razem zdaliście?