Agata Rubik, podobnie zresztą jak spora część polskiego show biznesu, swój profil na Instagramie częściowo traktuje jak publiczny pamiętnik na notatki z wykonywania najbardziej przyziemnych czynności, częściowo zaś jak katalog reklamowy z kodami zniżkowymi na produkty, które zechcą podesłać jej sponsorzy. Ten biznesplan przynajmniej do tej pory sprawdzał się całkiem skutecznie, jako że cała bogata relacja z przeprowadzki Rubików do Miami cieszyła się w kolorowej prasie trudną do zrozumienia popularnością. No i do tego wszystkiego dochodzą całkiem imponujące wyniki. Rubik właśnie poinformowała, że udało jej się uzbierać na Insta widownię liczoną już w setkach tysięcy. Sposób, w jaki wyraziła swoją wdzięczność, wzbudził jednak pewne wątpliwości...
Zobacz: Agata i Piotr Rubikowie już kupują SAMOCHÓD w USA: "Bierzemy na kredyt, żeby zbierać punkty"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci kłócą się z Agatą Rubik. Poszło o kasę
Właśnie zauważyłam, że pyknęło mi 200 tysięcy. Dziękuję Wam i pamiętajcie - jestem tu dla Was! - czytamy pod zdjęciem, na którym Agata układa palce w kształt ziemniaka.
Tego typu narracja w odbiorze niektórych internautów wybrzmiała fałszywie.
Jest Pani tu dla kasy, nie dla nas - napisał jeden z instagramowiczów.
Za kontakt z followersami, za odpowiadanie na prywatne wiadomości nikt mi nie płaci, proszę Pana - zaprotestowała natychmiast Agata.
Dalej było już tylko ciekawiej. Jedna z obserwujących Rubik pań wyraźnie nie zrozumiała przekazu swojej idolki i całkiem niewinnie zapytała, czy wyprowadzka do Miami też była motywowana troską o rozrywkę widzów z Instagrama.
Gdziekolwiek nie jestem - tutaj jestem dla Was! (…) Wydaje mi się, że dla większości content z Miami będzie znacznie ciekawszy niż content z Warszawy - kontynuowała dyskusję Agata.
Przypomnijmy: Agata Rubik prezentuje SALON w nowym apartamencie w Miami. Ładnie się urządzili? (ZDJĘCIA)
Jeszcze dziwniejsza interakcja zaszła między Rubik a jej wierną fanką, żeby nie powiedzieć miłośniczką...
To raczej my jesteśmy dla Pani.
Jak coś działa w dwie strony, to znaczy, że relacja działa prawidłowo - odpowiedziała Agata.
A Wy? Jesteście wdzięczni Agacie za jej poświęcenie?