Agata Rubik już od dawna prężnie działa jako influencerka, starannie relacjonując swoje życie na Instagramie. Celebrytka regularnie dzieli się z obserwatorami rodzinnymi zdjęciami, wykonanymi m.in. podczas kolejnych zagranicznych wyjazdów, chętnie odpowiada także na pytania fanów. Podczas jednego z ostatnich Q&A Agata zdradziła na przykład, jak jej rodzina oszczędza na ogrzewaniu.
W ostatnim czasie rodzina Rubików powiększyła się o kolejnego członka. W ubiegłym tygodniu Agata Rubik opublikowała w sieci zdjęcie w towarzystwie męża i pociech, przy okazji z dumą przedstawiając światu nowego pupila - uroczą suczkę o imieniu Coogee. Od tamtej pory celebrytka na bieżąco informuje obserwatorów, jak miewa się jej czworonożna towarzyszka. We wtorek Agata zapowiedziała, że jej rodzinę czeka ważna noc. Jak zdradziła, jej piesek po raz pierwszy nie będzie spał u boku właścicieli.
Dzisiaj wielka noc, dzidzia śpi sama na dole. Trzymajcie kciuki, na razie cisza - relacjonowała.
Następnego dnia żona Piotra Rubika powróciła do obserwatorów z małą aktualizacją. Okazało się, że mimo obaw celebrytki, jej pupilka spokojnie przespała noc.
Kudżina spała jak królowa! Przespała całą noc, bez ani jednego piśnięcia. Dzielna bestia! Ja za to czuwałam od 3:00... - wyznała, przy okazji dziękując firmie oferującej akcesoria dla zwierząt za psie posłanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Agata Rubik ZNÓW stara się udowodnić internautom, że wie, co to "prawdziwa praca": "PIENIĄŻKI wydaję głównie na podróże"
Kilka dni temu Rubik opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcia w towarzystwie suczki Coogee. Celebrytka ogłosiła, że puchata pupilka mieszka w jej domu już od tygodnia i z tej właśnie okazji postanowiła zafundować jej bliskie spotkanie z sympatyczną alpaką. Pod wpisem Agaty nie zabrakło komentarzy internautów rozpływających się nad jej pieskiem. Jedna z internautek postanowiła natomiast nawiązać do ostatnich wpisów celebrytki na InstaStories, ubolewając nad tym, że tak mały zwierzak zmuszony jest spać w samotności.
Słodziaczek, ale dlaczego ma sama spać na dole? To członek rodziny - napisała w komentarzu użytkowniczka.
Bo to nadal piesek. Spała pięknie, więc chyba jej nic nie przeszkadzało - odpowiedziała jej Rubik.
Internautka nie dawała jednak za wygraną.
Nie mogę tego przeboleć, sorry. To taki psi niemowlak, tyle, co zabrany od mamy i już ma spać sam, daleko od was. Niestety mamy zupełnie inną wrażliwość na zwierzęta - kontynuowała.
Rubik i tym razem zdecydowała się odpowiedzieć. Celebrytka podkreśliła, że jej pupilka spędziła noc wyjątkowo spokojnie, a gdyby dała jakikolwiek sygnał, wróciłaby do poprzedniego miejsca snu.
Zgadza się, natomiast ja nie uważam, żeby spanie na dole było czymś złym. Tak, ja wiem, że są ludzie, którzy śpią z psami w jednym łóżku. Nie musi się Pani martwić, pieskowi się krzywda nie dzieje. Gdyby jakkolwiek pisnęła, wzięłabym ją z powrotem na górę. Ona spała jak zabita, ja za to w ogóle - napisała.
Kontynuując dyskusję, wspomniana wcześniej internautka zapewniła, że nie pomyślała, iż szczeniakowi u Rubików mogłaby się dziać krzywda. Jak dodała, sama jest przyzwyczajona do spania razem z psami, dlatego też widok samotnej suczki celebrytki zwyczajnie pękało jej serce. W odpowiedzi Agata zdradziła, że w ich domu nie ma możliwości, by pupilka spała w łóżku. Zarówno celebrytka, jak i jedna z jej pociech cierpią bowiem na alergię.
Ja i Helena jesteśmy alergiczkami, Helena ma bardzo dużą alergię na psa, więc wspólne spanie odpada. Nasza dzidzia jest super dzielna - napisała.
Jeden z użytkowników pod wpisem Rubik zapytał ją, jakiej rasy jest mała Coogee. Wygląda na to, że pod wspomnianym komentarzem pojawił się niepochlebny wpis ze strony innego internauty. Rubik postanowiła odpowiedzieć na usunięty już komentarz, wspominając o hodowli, z której pochodzi jej pupilka.
Akurat w tym wypadku pisze Pani straszne głupoty. Coogee pochodzi od [nazwa hodowli], jest to wyjątkowa hodowla. Proszę sobie poczytać, a nie przekazywać stereotypowe opinie - napisała.
Inna internautka wprost skrytykowała celebrytkę, że zdecydowała się na zakup labradoodle'a, gdyż ta rasa jest obecnie "modna". Celebrytka postanowiła odpowiedzieć na zarzuty, zamieszczając w sieci obszerny komentarz. Rubik zapewniła, że wybrała psa pochodzącego z renomowanej hodowli, a jego rasa nie miała związku z podążaniem za modą, lecz alergią jej córki.
Szkoda, że wybraliście bardzo niebezpieczną krzyżówkę tylko dlatego, że jest moda. Tysiące psów będą cierpieć dla waszego kaprysu - grzmiała użytkowniczka.
Pani proroctwa są bezpodstawne. Wybraliśmy psa z wyjątkowej hodowli, skąd pochodzą tylko zdrowe, wielopokoleniowe labradoodle. Jestem jak najbardziej przeciwna miejscom, gdzie rozmnażane są psy wyłącznie dla zysku, gdzie hodowcy nie robią psom badań, przez co potem one chorują i cierpią. Miejsce, z którego jest nasz pies, nie jest takim miejscem. Nie wiem, czy labradoodle są modne, może mi Pani wierzyć lub nie, ale gdyby nie fakt, że to jedyny rodzaj psa (tak jak wspominałam, pochodzi on z renomowanej hodowli wielopokoleniowej, gdzie rodzaj "mieszanki" jest ściśle kontrolowany), z którym moja córka może funkcjonować bez lekarstw, to wzięłabym sobie do domu dużo mniejszego kompana - napisała w odpowiedzi.
Pod zdjęciami Rubik i jej pupilki nie brakowało jednak wyrazów zachwytu nad jej pieskiem.
Jaki to słodziak. Do schrupania - napisała jedna z internautek.
Korzystamy, póki malutka i słodka. Pieski tak szybko rosną - odpowiedziała Rubik.
Zobaczcie, jak Agata Rubik odpowiada na komentarze internautów.