Dwa lata temu Agata i Piotr Rubikowie zdecydowali się na przeprowadzkę do USA. Od czasu osiedlenia się w Miami, żona muzyka aktywnie dzieli się swoimi przemyśleniami i codziennością na Instagramie. Ostatnio relacjonowała wizytę u lekarza, przy okazji wypisując różnice między służbą zdrowia w Polsce a Stanami Zjednoczonymi.
Według relacji Agaty, amerykański system zdrowotny różni się znacznie od europejskich standardów, a koszty niektórych zabiegów są znacznie wyższe.
Dali mi ciepłą poduszeczkę i kocyk. Plus wszyscy byli ekstremalnie mili. Badania miałam robione w znieczuleniu, po którym teraz czuję się super. A na końcu odwieźli mnie na wózku wprost do samochodu, gdzie czekał na mnie Piotr - mówiła jakiś czas temu na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Rubik psioczy na ceny badań w USA
W czwartek influencerka zdradziła, że udaje się na USG.
Jadę do lekarza się dalej diagnozować - powiedziała.
Agata Rubik opublikowała na InstaStory zdjęcie rachunku, jaki przyszło jej zapłacić za zrobienie badań. Z opublikowanego kadru jasno wynika, że ukochana Piotra musiała wyłożyć z własnej kieszeni ponad dwa tysiące złotych.
Te ceny za badania są tutaj totalnie od czapy - pożaliła się na InstaStory.
Chwilę później Agata wyjaśniła, jak w USA wygląda procedura odbioru badań.
Jestem już w domu. I taka ciekawa sprawa, bo pani, która wykonywała moje badanie, powiedziała, że nie powie nic, dopiero muszę czekać na telefon lekarza, który do mnie zadzwoni być może jutro albo pojutrze i mi powie, czy coś znalazł ciekawego, czy też nie - wyjaśniła.
Myślicie, że Agata teraz tęskni za polską służbą zdrowia?
