Agata i Piotr Rubikowie poznali się podczas finału konkursu Miss Polonia, w którym 18-letnia wówczas modelka brała udział. Muzyk, będący wtedy u szczytu kariery, zasiadał w jury. Trzy lata później zakochani pobrali się, a ich małżeństwo do dziś uchodzi za wyjątkowo udane. Doczekali się dwóch córek, Alicji i Helenki, a swoim rodzinnym szczęściem chętnie dzielą się w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od kilkunastu miesięcy Rubikowie mieszkają w Miami, gdzie spełniają swój amerykański sen. To właśnie tam spędzają walentynki, jednak postanowili je celebrować już kilka dni przed 14 lutego. Wszystko ze względu na zawodowe zobowiązania Piotra.
Będziemy musieli pójść z żoną na walentynkową kolację dzień wcześniej, bo następnego dnia gram już koncert (...) Staram się, aby każdy dzień był jak walentynki. Nigdy nie należy zapominać o okazywaniu sobie uczuć, o mówieniu "kocham cię". Nie odkładaj tego na ten jeden dzień. Choć każdy pretekst do świętowania jest dobry! - mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Wygląda na to, że nie wszyscy uwierzyli w jego słowa, ponieważ internet zalała fala artykułów sugerujących, że w relacji małżonków nie dzieje się najlepiej. Agata postanowiła wszystko wyjaśnić na swoim Instagramie.
Przeczytałam właśnie dwa nowe nagłówki o nas. Pierwszy z nich to coś w rodzaju: "Kryzys w małżeństwie Rubików. Piotr Rubik nie spędzi z żoną święta zakochanych", a drugi: "Piotr Rubik zostawił żonę w Walentynki. Słono za to zapłaci". No tak, Piotr ma koncert w Walentynki w Chicago, ja zostaję z dziewczynkami i dlatego dzisiaj idziemy na kolację walentynkową. Wszystko u nas dobrze, więc pozdrawiamy wszystkich, którzy myśleli, że nie - słyszymy na nagraniu.
Na kolejnych slajdach widzimy romantyczne ujęcia z kolacji, a także pojawiła się wspólna fotka szczęśliwych małżonków. Co ciekawe, sądząc po oznaczeniu, towarzyszyła im ich córka Helena.
Early Valentines - brzmi podpis.
Czy teraz jesteście spokojniejsi, wiedząc, że u Rubików wszystko w porządku?
