Dwa tygodnie temu Agata i Piotr Rubikowie opuścili Polskę i przybyli do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczęli nowy etap w życiu. Rodzina osiedliła się w słonecznym Miami. Choć ich nowe mieszkanie jest znacznie skromniejsze niż warszawska willa, to para zapewnia, że jest zadowolona.
Przeprowadzka na inny kontynent wiąże się z większym zakresem tematów, o których Agata może opowiadać w mediach społecznościowych. We wtorek influencerka narzekała internautom na niechlujnych fachowców.
Pan doprowadza kabel do szafki, gdzie teoretycznie powinien być telewizor. W sumie nie wiem, po co, bo i tak nie oglądamy telewizji. [...] Trochę jestem wkurzona, bo wcale nie potrzebuję tego kabla, a dodatkowo pan narobił strasznego bałaganu, który musiałam posprzątać - żaliła się na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Rubik po raz kolejny narzeka na amerykańskich fachowców
Gdyby tego było mało, w czwartek nawiedził ją kolejny fachowiec. Mężczyzna miał zająć się wygładzaniem ściany, ale, jak możemy się domyślać, żona Rubika po raz kolejny miała wiele zastrzeżeń. W nawiązaniu do ostatniego artykułu m.in. Pudelka postanowiła przekazać swój "remontowy lament" użytkownikom Instagrama.
Mimo że plotkarskie portale pisały na temat mojego niezadowolenia z remontu, to dopiero dzisiaj serio puściły mi nerwy. Rano przyszedł majster, wyjął maszynkę do polerowania i zaczął bez żadnego zabezpieczenia mieszkania polerować ścianę. W jednej chwili zrobiło się sino od pyłu. Na szczęście byłam w domu i kazałam mu przestać. Dopiero teraz, jako tako ogarnęłam pył, a on kończył robotę ręcznie. Pewnie dlatego, nawet gdy farba przeschnie, na ścianie pozostanie ślad... Profesjonalizm większości tutejszych pracowników budowlanych pozostawia wiele do życzenia - napisała Agata Rubik na Instagramie.