W czwartek w godzinach popołudniowych pojawiła się w mediach informacja o akcji agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego w siedzibie Polsatu. Wieści przekazał rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. W rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie Marta Kolendowska-Matejczuk potwierdziła, że trwa zabezpieczanie dokumentów.
Agenci CBA w siedzibie Polsatu. Chodzi o umowy z TVP
Jak przyznała Kolendowska-Matejczuk, ma to związek ze śledztwem w sprawie działania na szkodę TVP i - jak się dowiedzieli dziennikarze WP - w czwartek rano funkcjonariusze weszli także do siedziby publicznego nadawcy. "Gazeta Wyborcza" informowała, że chodzi o dwie umowy na prawa do retransmisji meczów. TVP miała znacznie przepłacić Polsatowi za sublicencje, których łączny koszt sięgał aż 90 milionów euro.
Sprawa dotyczy niedopełnienia obowiązków oraz nadużyć przez osoby zobowiązane do zarządzania majątkiem TVP. Zgoda na zawarcie umowy sublicencyjnej na transmisje meczów piłkarskiej reprezentacji Polski z Polsatem rzekomo doprowadziła do znacznych strat finansowych dla Telewizji Polskiej - donoszą "Wiadomości" WP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", powołując się na ustalenia z wewnętrznej kontroli w TVP, różnica na niekorzyść mediów publicznych miała być kolosalna. Zachodzą więc podejrzenia rażącej niegospodarności. Umowy zawarto w 2018 i 2021 roku.
Sama za prawa do meczów piłki nożnej UEFA dostała od Polsatu zaledwie 5 mln euro - znacznie poniżej wartości. Różnica na niekorzyść publicznej telewizji ma wynosić 85 mln euro - 360-370 mln zł, w zależności od kursu.
Biuro prasowe Polsatu jeszcze nie zabrało głosu w sprawie.