Ostatnie kilka dni Małgorzata Rozenek spędziła na obozie Anny Lewandowskiej. Pobytu w Dojo Stara Wieś "Perfekcyjna" nie omieszkała oczywiście od pierwszych chwil skrzętnie relacjonować za pośrednictwem instagramowego profilu. Choć na ogół była "sportową ucztą" zachwycona, nie zamierzała ukrywać, że trenowanie z teamem Lewej było dla niej równocześnie sporym wyzwaniem. Największe problemy 44-latka miała z porannym bieganiem i wieczornymi ćwiczeniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środę Camp by Ann dobiegł końca, a Gonia pokusiła się o podsumowanie przygody. Na pożegnanie opublikowała więc kilka zdjęć z żoną Roberta, na których ze względu na identyczne sportowe stylizacje, wyglądają jak siostry.
Agentki 009 - podpisała fotografie, na których usportowione koleżanki stoją zwrócone do siebie plecami i wykonują gest przypominający pistolet.
Dostaję od Was dużo pytań o obóz. Na wiele z tych pytań, nie znam odpowiedzi, więc odsyłam Was do samej Ani i osób, z jej teamu, ale na jedno znam odpowiedź. Na pytanie: "Dlaczego?". Dlatego, że to jest miejsce, w którym nikogo nie dziwi, że mi się chce - kontynuuje Rozenek, w dalszej części wywodu rozpływając się nad obozami Lewandowskiej:
To miejsce, w którym grupa równa do góry, a nie w dół, miejsce, w którym jest bardzo wiele życzliwości i kobiecego wsparcia, miejsce, w którym każdy motywuje się do dawania z siebie wszystkiego, miejsce, w którym życzliwość, wsparcie, szacunek do pracy są tak normalne, że aż chce się wierzyć, że tak będzie wszędzie. To nie jest miejsce, w którym budujesz swoją wielkość, pokazując czyjąś małość. To miejsce, w którym rozumiemy, że w życiu nie chodzi o to, by siebie odnaleźć. W życiu chodzi o to, aby siebie samego stworzyć. Dziękuje za ten cudowny czas - kwituje.
Na podsumowanie Małgosi zareagować nie mogła oczywiście inicjatorka całego przedsięwzięcia.
A oto przykład Gosi, która od kwietnia, po pierwszym obozie, każdego dnia, zdyscyplinowana, zmotywowana, systematycznie trenuje z moim teamem! Gosiu, jesteś inspiracją dla wielu! Brawo za sportową postawę na obozie! - pochwaliła żonę Radosława Ann, co sprowokowało jej reakcję:
Dziękuje, Aniu. To niesamowite, jak motywujesz, a twój team jest przykładem najlepszej wersji pracy zespołowej. Wszyscy są niesamowici. (...) Do następnego - pisze celebrytka, dając do zrozumienia, że możemy się jej spodziewać na kolejnych campach.
Fajnie spijają sobie z dzióbków?