Swego czasu Agnieszka Chylińska lubiła skracać dystans między sobą a fanami i chętnie opowiadała w wywiadach o swoim życiu prywatnym, sypiąc rodzinnymi anegdotkami jak z rękawa. To się jednak zmieniło i dziś do zwierzeń na temat swojej codzienności podchodzi z rezerwą.
Obdarzonej naturą skandalistki piosenkarce nie można odmówić charyzmy, ale też podziwu godnej odwagi. Niedawno gwiazda zaskoczyła publiczność na Top of the Top Sopot Festival, prezentując na scenie dwa tatuaże, które zrobiła sobie na twarzy. Jak się później okazało, jedna z dziar została wykonana z błędem...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem w poniedziałek Agnieszkę spotkała kolejna nieprzyjemna niespodzianka. Jak donosi VOX FM, celebrytka uczestniczyła w stłuczce, do której doszło na warszawskim Muranowie o 11:34. Gwiazda była za kierownicą Forda Mustanga, który zderzył się z Renault Talismanem. Jak twierdzi Komenda Stołeczna Policji, kierowcy mają zostać "rozliczeni mandatami".
W rozmowie z portalem agentka gwiazdy zapewniła, że Chylińska jest "bardzo spokojnym kierowcą", dodając, że 46-latka robiła niedawno... prawo jazdy na ciężarówki. Wyjawiła też, że jej klientka jechała z prędkością około 30 km/h, zgodnie z przepisami i nie była winna kolizji.
Szkoda, że inni znani kierujący nie bywają tak ostrożni...