Agnieszka Chylińska działa w rodzimym przemyśle muzycznym od niemal trzech dekad i zyskała przychylność fanów nietuzinkowym i bezkompromisowym wizerunkiem. Choć muzycznie od lat święci triumfy, to nie jest tajemnicą, że w życiu prywatnym wiele przeszła. Dowodem na to jest płyta "Never Ending Sorry", która rzuciła nieco światła na to, z czym przyszło jej się zmagać.
Zobacz: Agnieszka Chylińska na nowej płycie śpiewa o chorym synu! "Mówili dwa lata i przestanę płakać..."
Agnieszka Chylińska podsumowuje trudny czas. Już tego nie ukrywa
Agnieszka Chylińska słynie z otwartości na fanów i miłośnicy jej talentu przywykli do widywania jej z uśmiechem na twarzy. Jak to zwykle bywa, poza sceną artystka zmaga się jednak z wieloma problemami, jak każdy z nas. W przeciwieństwie do wielu rodzimych celebrytek nie dzieli się natomiast szczegółami życia prywatnego w mediach i komunikuje się głównie przez muzykę.
Zobacz też: Agnieszka Chylińska boleśnie o swoim macierzyństwie: "Smak miłości rodził się w jakimś OGROMNYM TRUDZIE"
Ostatnimi czasy zdarzały się jednak sytuacje, w których Agnieszka ujawniała szczegóły z życia przy okazji instagramowych postów. Tak jest i tym razem, a piosenkarka udostępniła w sieci specjalny post z okazji przyznania jej ostatniej płycie platynowej certyfikacji. Nieoczekiwanie Chylińska zdobyła się na trudne i dość intymne wyznanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Chylińska o ostatnich latach w swoim życiu. "Lata trudne i znojne"
Choć dziś Agnieszka świętuje muzyczny sukces, to jej życie osobiste było naznaczone wieloma problemami, z których część z nich prześladuje ją do dziś. Jak wyznała, zmagała się z "trudnymi i znojnymi latami", a ostatni krążek jest "owocem bezsennych lat i samotności". Przy okazji zdradziła, że toczy walkę z osobą, która ją okradła.
Sukces "Never Ending Sorry" to powrót po latach trudnych i znojnych. To owoc bezsennych lat i samotności w towarzyszeniu czujnym i nadziejnym moim najbliższym. To próby podnoszenia się po kolejnej niekończącej się batalii z człowiekiem, który OKRADŁ mnie i moją ukochaną agentkę Joasię - napisała.
Co więcej, w otoczeniu artystki doszło do ogromnej tragedii.
To trud nieudolnego towarzyszenia jej, gdy zostaje 2 lata temu nagle sama z dziećmi, po nagłej śmierci męża... A ja staram się nucić pod nosem w jakimś nerwowym letargu, bo nie wiem, czy ona będzie przy mnie po tym, co się stało... - wyznała.
Pod koniec oczywiście podziękowała odbiorcom jej muzyki, a także bliskim, którzy trwają przy jej boku. Między wersami dodała jeszcze od siebie dość tajemniczą uwagę.
Platyna to w końcu ogromny sygnał od was, od publiczności, że mnie w tym moim migocie i trudzie rozumiecie. Że wiecie już, że mój uśmiech to uśmiech, pomimo że moja radość i energia jest wbrew. Codziennie budzę się z poczuciem ogromnej wdzięczności za każdy dobrze przeżyty dzień. Mój i moich bliskich. I jej. Joasi - kobiety, która mnie do nagrania tej właśnie płyty natchnęła. Dmuchnęła w moje skrzydła. Jak to ona. Od prawie 20 lat - podsumowała.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.