Agnieszka Chylińska od wielu lat należy do najbardziej kontrowersyjnych gwiazd polskiego show biznesu. Jej charakterystyczny styl, cięty język i poczucie humoru nie tylko wyróżniają ją z tłumu innych wokalistek, ale także zapewniły jej ogromną sympatię słuchaczy. Mimo "twardego" wizerunku wielokrotnie udowodniła jednak, że ma w sobie także wrażliwą stronę, którą coraz częściej pokazuje.
Choć Agnieszka Chylińska znana jest głównie jako piosenkarka, to w ostatnich latach próbuje też swoich sił jako pisarka. Niedawno na rynku ukazała się jej nowa książka zatytułowana Giler, trampolina i reszta świata. W ramach promocji publikacji Chylińska udzieliła osobistego wywiadu Marcinowi Prokopowi. Piosenkarka nie ukrywa jednak, że była to dla niej bardzo trudna rozmowa, o czym poinformowała w swoim najnowszym poście na Instagramie.
Artystka opublikowała w serwisie zdjęcie z napisaną odręcznie wiadomością do fanów. Wspomina w nim, że tym razem temat wywiadu po prostu ją przerósł i przez to nie była w stanie "profesjonalnie" odpowiadać na niektóre z zadanych pytań.
"Poprosiłam o pomoc i wsparcie Marcina Prokopa. Rozmawialiśmy ze sobą nie raz, nie tylko przed kamerami... To miał być kolejny nasz wywiad... Ale nie wyszło. Temat mnie przerósł. Myślałam, że dam radę, że przecież napisałam tę książkę, by powiedzieć Wam więcej. Również o sobie i o byciu mamą wyjątkowo "wyjątkowego" dziecka. Długo trzymałam w sobie te emocje nie "na sprzedaż". Wyleciały ze mnie. Rozpłakałam się. Nie umiałam "profesjonalnie"" - czytamy na profilu Agnieszki.
To wyznanie mocno zaskoczyło jej obserwujących. Fani podejrzewają, że w ten sposób piosenkarka przekazała światu wiadomość o tym, że jedno z jej dzieci cierpi na autyzm. Tak przynajmniej wywnioskowali z tematyki książek, które napisała artystka. Dodatkowo w drugiej części wiadomości do fanów przyznała, że oddaje w ręce fanów wywiad w nieco okrojonej, ale bardziej komfortowej dla niej formie.
"Podarowuję Wam tę rozmowę w formie, która mnie aż tak bardzo nie obnaża... To taki mój skromny prezent dla tych wszystkich, którzy na co dzień opiekują się ludźmi chorymi, starszymi. Bo każdy z nas ma swoją godność i swój mały krzyż..." - zakończyła odezwę do fanów.
Spodziewaliście się takiego wyznania?