Gdy Agnieszka Chylińska zaszła w pierwszą ciążę, wielu fanów było zszokowanych zmianą jej priorytetów życiowych. Wokalistka dla wielu była symbolem buntu i niepokornego stylu życia, w którym - mówiąc wprost - dzieci były na ostatnim miejscu. Dzisiaj Chylińska wychowuje syna i dwie córki, coraz częściej opisując, że macierzyństwo wcale nie jest usłane różami. Zwłaszcza gdy jest się mamą dziecka z niepełnosprawnością.
Agnieszka Chylińska pokazała właśnie na Facebooku nowe zdjęcie, tym razem z 2006 roku, gdy urodziła Ryszarda. Artystka jedną ręką podtrzymuje niemowlę, a drugą stara się odkurzać. Chylińska napisała też kilka słów o tym, jak odebrała macierzyństwo, które miało być wspaniałym przeżyciem, a okazało się gorzką lekcją pokonywania egoizmu.
Macierzyństwo miało być dla mnie kolejnym sukcesem, rolą w którą wejdę instynktownie, z radością, zapałem i pewnością siebie. Etapem idealnie wklejonym do mojego ówczesnego życia, gdzie miało być "doklejone" do bieżących spraw jak rodzaj pluszowej przybudówki - pisze Chylińska. Okazało się brutalnym strzałem w mój egoizm, w wieczne dogadzanie sobie w myśl zasady "bo ja zawsze miałam ciężko"... Musiałam umrzeć a wraz ze mną wszystko, w co wówczas wierzyłam.
Agnieszka Chylińska dodała, że była "bardzo osamotniona, pogubiona", ale dzisiaj już wie, że bycie matką pomogło jej w odnalezieniu miłości, o której wcześniej nawet nie myślała. Co ważne, ma świadomość, że uczucia mogą się zmienić, tak jak i ona sama:
Byłam w tym procesie bardzo osamotniona, pogubiona... Tutaj na zdjęciu, po urodzeniu mojego syna. Dzisiaj mogę powiedzieć, że macierzyństwo mnie uratowało, pomogło odnaleźć w sobie pokłady miłości, o której istnienie siebie samej nie podejrzewałam. Ale to moja historia i mój proces. Proces, który cały czas trwa... - zakończyła.