Agnieszka Dygant niezmiennie króluje w rankingach na najbardziej lubiane polskie aktorki. Choć gwiazda zyskała sympatię widzów kreacją sympatycznej Niani Frani, w ostatnich latach próbuje poszerzyć swoje emploi o bardziej "wymagające" role, między innymi u najbardziej "płodnego" reżysera polskiego kina, Patryka Vegi.
Mimo ewidentnych zmian w aparycji aktorki, 48-latka zarzeka się, że nigdy nie poszła pod nóż i wystrzega się stosowania wypełniaczy, które "uniemożliwiłyby jej pracę mimiką". Sekretem jej odmienionych rysów twarzy jest, zdaniem samej zainteresowanej, makijaż, a za wydatne usta odpowiada... aparat ortodontyczny.
Aktualnie Agnieszka przebywa nad Bałtykiem, gdzie spędza wakacje w gronie sławnych znajomych. W niedzielę celebrytka zaszczyciła swoją obecnością wydarzenie z okazji 90. urodzin Juraty, na którym towarzyszyła jej długoletnia przyjaciółka - Beata Ścibakówna. W ramach upamiętnienia wspólnego wypadu znajome udostępniły na Instagramie zdjęcie, na którym prezentują swoje uśmiechnięte, opalone lica. Aktorki mogły liczyć na kilka komplementów od fanów, jednak w większości komentarzy internauci dalej przeżywali transformację rysów twarzy Dygant.
Co pani Agnieszka sobie zrobiła?
O co chodzi z Panią Agnieszką? Wygląda co najmniej dziwnie. Pani Beata super. Naturalnie i świeżo.
Dygant wygląda dość upiornie. Zmieniła się na gorsze
Pani Agnieszko, proszę przystopować.
Na ostatni z komentarzy Agnieszka pokusiła się o odpowiedź. Celebrytka dalej idzie w zaparte, że jej buzia jest całkowicie naturalna.
Ale z czym??? Z zaczesywaniem grzywki do tyłu??? Co Wy, ludzie? - odpisała Agnieszka.
Wierzycie w jej zapewnienia?