Burning Man to zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych festiwali. W muzycznym wydarzeniu organizowanym na pustyni Black Rock w Nevadzie z roku na rok bierze udział coraz więcej Polaków. Jedną z wiernych fanek imprezy jest Natalia Siwiec. Celebrytka udała się na Burna i w tym roku. W związku z docierającymi zza oceanu niepokojącymi wieściami o ulewnych deszczach, które nawiedziły teren festiwalu, postanowiliśmy skontaktować się z Miss Euro 2012. Natalka uspokoiła nas, informując, że wraz z Mariuszem w porę opuścili pustynię.
My wyjechaliśmy już w piątek, bo wiedzieliśmy, co może się wydarzyć, jak będzie długo padać. Po tym, jak udało nam się wyjechać, zamknęli bramy - wyjaśniła w rozmowie z Pudelkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Grzelak i Andrzej Stoch na Burning Manie
Nie wszyscy byli jednak tak rozważni. W grupie ryzykantów znaleźli się inni polscy celebryci, a mianowicie Agnieszka Grzelak i Andrzej Stoch.
W poniedziałek influencerka opublikowała kilka zdjęć z imprezy, pod którymi podzieliła się swoimi spostrzeżeniami. Jeśli wierzyć jej słowom, wcale nie jest tak źle, jak opisywały to zagraniczne media.
Tegoroczny @burningman dzieli się na dwie części: pierwsze cztery gorące i słoneczne dni i następne deszczowe i błotniste - zaczęła, przekonując: To prawda, że zostaliśmy "odcięci od świata" bez możliwości wyjazdu, ale bawimy się super! Zdecydowanie najdziwniejszy Burning Man w historii! Czekajcie na updaty!
Jej ukochany również zabrał głos. Opublikował kilka obrazków, na których widzimy, jak brodzą w błocie i napisał:
Jak się imprezuje do końca, a nie panikuje i wyjeżdża wcześniej, to jest elegancko. Jutro od rana słoneczko.
Zaskoczeni? Jak myślicie, co na to Natalka z Mariuszem?