Agnieszka Holland wielokrotnie angażowała się w sprawy polityczne, szczególnie gdy, mieszały się ze światem kultury. Sama otwarcie mówi o tym, że nie popiera działań partii rządzącej i z pewnością nie jest ulubienicą Prawa i Sprawiedliwości. W rozmowie z Michałem Dziedzicem opisała, jak według niej w dzisiejszych czasach traktowani są twórcy.
Według reżyserki kondycję kina w Polsce należy analizować w dwóch wymiarach. Holland podkreśliła, że w kraju nie brakuje utalentowanych twórców i dobrych filmów. Zaznaczyła jednak, że w branży wciąż trudno jest podnieść się po kryzysie ekonomicznym związanym z pandemią. Agnieszka, przyglądając się współczesnej kinematografii, zauważa, że istotnym problemem może być między innymi cenzura i wpływ obecnej władzy na działania twórców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reżyserka zauważyła, że niektórzy reżyserzy mogą obawiać się w pełni realizować swoje pomysły, ze względu właśnie na pewne naciski władzy. Agnieszka Holland zaznaczyła, również, że "od cenzury jest gorsza autocenzura". Według reżyserki strach przed narażeniem się sponsorom, związanych z obozem rządzących, może mieć paraliżujące efekty dla twórczości zdolnych twórców. Zapytaliśmy również Holland, jak władza traktuje ludzi kultury.
W momencie, kiedy zmarł największy twórca filmowy w Polsce - Andrzej Wajda - i sejm czcił jego pamięć minutą milczenia, to "prezes Polski", czyli Jarosław Kaczyński , opuścił ostentacyjnie salę. Trudno mówi, żeby nas specjalnie szanowano - podsumowała gorzko.
"Lojalna" Agnieszka Holland broni Romana Polańskiego: "Wyciąganie tej sprawy jest jakieś NIELUDZKIE"
Holland napomknęła też o absurdalnych zarobków w branży kulturalnej. Zastanawiając się nad powodami tak niskich wynagrodzeń, skrytykowała rządzących i zasugerowała nieuczciwe działania.
Niektórzy twórcy ledwo wiążą koniec z końcem, albo i nie wiążą. Dużo pieniędzy, którymi dysponuje ministerstwo idzie na propagandę i korupcyjną działalność narodowych fundacji, które są wciąż wymyślane i rosną jak grzyby po deszczu, a nie wiadomo, co robią. Rząd nie rozpieszcza ludzi i odbiorców kultury - prawdopodobnie dlatego, że większość tych osób na nich nie głosuje - skwitowała reżyserka.
Zgadzacie się z opinią Holland?