W przeciwieństwie do swojej "poprzedniczki" Mai, Agnieszka Hyży stara się chronić prywatność i oszczędnie dozuje informacje na swój temat w mediach. Tym większe było zaskoczenie fanów celebrytki, gdy na jej profilu pojawiło się ostatnio zdjęcie, jak karmi piersią 9-miesięcznego Leona. Jak się później okazało, intencją dziennikarki było zwrócenie uwagi na kwestię naturalnego karmienia w miejscach publicznych.
Niedawno Hyży przyznała, że z obawą obserwuje galopującą inflację, rosnące koszty życia i comiesięczne podnoszenie stóp procentowych. Nowa rzeczywistość zmusiła ją i jej rodzinę do cięcia kosztów i obniżenia standardu życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie powstrzymało jej to jednak przed wyruszeniem na zagraniczne wakacje, w których oprócz familii towarzyszą jej także znajomi. 37-latka nie ujawniła, gdzie udała się na wczasy, wiadomo jednak, że spędza je w otoczeniu palm w dobrze znanym jej miejscu. Urlopowiczka przyznała, że te rośliny zawsze budziły w niej skojarzenia z dalekimi wojażami, dlatego w końcu postanowiła zasadzić własne drzewko, które stało się rodzinną pamiątką.
Synonim południowych, gorących wakacji (...). Ta tuż obok rośnie z nami od kilku lat. Jak nasze dzieciaki, które każdego roku robią sobie z nią zdjęcie - napisała w instagramowym poście.
Agnieszka nie przepuściła też okazji, żeby pochwalić się obłędną figurą w skąpym bikini. Jej forma naprawdę robi wrażenie, szczególnie że w listopadzie zeszłego roku Hyży została matką po raz drugi.
Piękna?