W piątek Polsat w końcu ruszył ze swoją śniadaniówką. Jak można było się domyślić, pierwsze wydanie "Halo tu Polsat" odbiło się w mediach szerokim echem. W sieci zaroiło się od komentarzy. Trzeba przyznać, że widzowie mieli mieszane odczucia.
(...) Tutaj tak na siłę chcieli zrobić, żeby było "fajnie", dynamicznie. A efekt jest taki, że wszystkiego jest "za dużo" i nie można na niczym się skupić. (...); Póki co, nuda, spóźniająca się miesiączka Gilon i reklamy (...). Studio też wprawiające w oczopląs - dzielą się swoimi opiniami internauci.
Pierwszy w historii odcinek porannego formatu Polsatu poprowadzili Agnieszka Hyży i Maciej Rock. Prezenterzy mieli okazję pogawędzić m.in. z Fit Lovers, Żywym Kenem, ciężarną Karoliną Gilon, Aleksandrem Sikorskim czy przewidującą wynik wyborów w USA wróżką.
Zobacz też: Maciej Rock w "Halo tu Polsat" zadał Aleksandrowi Sikorze niezręczne pytanie. Odpowiedział i WBIŁ SZPILĘ TVP
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Hyży zabrała głos po debiucie w "Halo tu Polsat"
Po zakończeniu emisji prowadzący porozmawiali z reporterem Pomponika. Agnieszka podkreśliła, że przy projekcie, jakim jest program śniadaniowy, pracuje wiele osób.
(...) My tak naprawdę jesteśmy ostatnim ogniwem, które widać, a tak naprawdę ten program nigdy by się nie wydarzył, gdyby nie ogromna liczba osób zaangażowanych w prace, których nie widać, ale są fundamentem tego programu - przypomina żona Grzegorza Hyżego.
Dziennikarka w dniu swojego debiutu mogła liczyć na nieocenione wsparcie rodziny. Specjalnie z Katowic, skąd pochodzi Aga, przyjechało do studia "Halo tu Polsat" 16 bliskich jej osób.
Zawsze chciałam robić program śniadaniowy, a Telewizja Polsat takowego nie posiadała. Ciszę się, że mogłam przeżyć to z Maćkiem Rockiem, bo lubimy ze sobą pracować, więc super, że Edward Miszczak chciał nas widzieć tutaj na kanapach śniadaniowych, więc to była dla nas duża radość i wyróżnienie, że mogliśmy zapoczątkować historię porannego pasma w Polsacie - mówiła podekscytowana.
Maciej Rock zdradza, co usłyszeli od ekipy "Halo tu Polsat" oraz, co zrobił Edward Miszczak
Maciej z kolei zdradził, jakie pierwsze słowa usłyszeli od ekipy po zejściu z anteny.
Usłyszeliśmy: "Przebierajcie się, odprawa za 15 minut, musimy porozmawiać o tym, co schrzaniliśmy".
Pan dyrektor czeka - dodała od siebie Agnieszka.
Bo wiesz, pięknie, pięknie, ale trzeba być coraz lepszym - kontynuował Rock.
Dalej Hyży zdradziła, że zanim program dobiegł końca, Miszczak komentował to, co działo się w studiu.
On już przychodził do nas w przerwie, łapał nas...
Gdy zapytano ich o to, co najczęściej słyszeli w tzw. uchu, Maciek powiedział:
"Kończcie już" - to był ten komunikat.
Sympatycznie?