Program "Gogglebox. Przed telewizorem" gości na antenie już od 2014 roku i wciąż cieszy się sporą popularnością. Medialne zainteresowanie towarzyszy też poszczególnym uczestnikom show, którzy dzięki komentowaniu innych formatów przed telewizorem zyskali szansę na karierę influencerów.
Jedną ze szczęściar, którym udział w programie dał kilkusettysięczny following, jest Agnieszka Kotońska. Uczestniczka "Gogglebox. Przed telewizorem" ma za sobą sporą metamorfozę, której efektami chętnie chwali się na Instagramie. Niedawno aspirująca celebrytka zaczęła udzielać pierwszych wywiadów, w których nie zabrakło dość zaskakujących stwierdzeń.
Przypomnijmy: Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" o ślubie z Arturem: "Jadąc karetą, machałam do ludzi JAK PAPIEŻ, JAK KSIĘŻNA DIANA"
Sporo emocji budzą też jej komentarze na antenie, a w programie zasiada przed telewizorem wraz z mężem Arturem oraz synem Dajanem. O ile zwykle ich wypowiedzi traktowane są z przymrużeniem oka, to tym razem nieoczekiwanie wywołali spore poruszenie. W ostatnim odcinku "Gogglebox" komentowali bowiem wybór Rafała Brzozowskiego na reprezentanta Polski na Eurowizji.
Agnieszka i jej bliscy oglądali drugi półfinał konkursu, w którym, jak zauważyli, Rafałowi nie poszło najlepiej. Niestety rodzina postanowiła też podzielić się ze wszystkimi refleksją na temat tego, kto mógłby reprezentować Polskę i dać nam zwycięstwo. Pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że ich zdaniem mogliby tego dokonać... Krzysztof Krawczyk albo Zbigniew Wodecki. Nie jest jednak tajemnicą dla nikogo, ale najwyraźniej dla Kotońskich tak, że obydwaj już niestety nie żyją.
My to jesteśmy takim zacofanym krajem ogólnie. Jak nie puścimy Edyty Górniak, to Brzozowskiego. No takie rozbicie jest. Mało tu mamy artystów? Krawczyka mogli dać, jakby zaśpiewał "Kawiarenki"... - stwierdziła Agnieszka, a po chwili wszedł jej w słowo mąż: Przecież Krawczyk już nie żyje. Ale Wodecki...
Kotońskiej najwyraźniej chodziło o przebój Ireny Jarockiej, ale i ona nie żyje od prawie dekady.
Jak nietrudno się domyślić, pomysł wysyłania nieboszczyków na Eurowizję nie spodobał się widzom show, którzy wyraźnie dają Agnieszce do zrozumienia, że nieco się skompromitowali.
Napisz, że z tym Krawczykiem i Wodeckim to kiepski żart...
Będę czekał na nowy sezon... Myślę, że w tym czasie Kotońscy w końcu poczytają parę książek.
Koszmar z Kotońskimi, takie głupoty pi*rdzielić o Krawczyku i innych? Ta rodzinka żyje w innej rzeczywistości.
Myślicie, że Agnieszka i Artur posłuchają dobrych rad i nadrobią teraz braki w wiedzy?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!