Agnieszka Kaczorowska od lat należy do grona popularnych celebrytek, które od czasu do czasu pojawiają się na ściankach, by przypomnieć o swoim istnieniu. "Sławę" przyniosła jej kultowa już rola Bożenki w "Klanie", ale znaczącym krokiem w jej karierze stał się udział w "Tańcu z Gwiazdami", gdzie przeistoczyła się w ekspertkę od nauki tańca.
W ostatnim czasie można jednak odnieść wrażenie, że Agnieszka Kaczorowska bardziej niż z aktorstwem kojarzona jest z "działalnością" w social mediach. Celebrytka stała się pełnoetatową influencerką, którą śledzi ponad 400 tysięcy osób. To właśnie w sieci kilka miesięcy temu wywołała prawdziwą burzę, gdy opublikowała słynny już post o "modzie na brzydotę", po którym z uporem maniaka zapewniała, że wcale nie miała nic złego na myśli.
W najnowszym numerze "Party" Agnieszka udzieliła natomiast wywiadu, w którym żali się na krytykę, jakiej ma doświadczać od najmłodszych lat. Przyczyną niepochlebnych komentarzy według aktorki jest sukces, jaki rzekomo odniosła...
Często jeśli jesteś na górze, to wszyscy, którzy są niżej od ciebie, chcą cię ciągnąć w dół. Były insynuacje, plotki, fałszywie brzmiące porady, a także wyzwiska, tylko dlatego że byłam dobra i wygrywałam na turniejach - przyznaje "skromnie" na łamach kolorowego magazynu.
Podczas rozmowy z dziennikarką czasopisma pojawił się oczywiście wątek "mody na brzydotę", ale aktorka jasno podkreśliła, że nie ma siły na to, by wracać do tego, co miało zostać źle zrozumiane. Bożenka z "Klanu" dodała, że po fali negatywnych komentarzy bała się wychodzić z domu, ukojenie znajdując w ramionach 2,5-letniej córki.
Kaczorowska, opowiadając o tym, co teraz jest dla niej najważniejsze, zdradziła przy okazji, że razem z mężem i dziećmi nie wykluczają przeprowadzki za granicę.
Na razie najważniejsza jest kwestia przedszkola, do którego pójdzie starsza córka. Potem szkoły, ale wtedy może nas już tu nie będzie. Jedyne, co nas tu, w Polsce, trzyma - bo dużo pracujemy online - to rodzina moja i Maćka. Gdyby nie to, już byśmy kupowali dom za granicą - mówi stanowczo Agnieszka.
Gdzie miałaby zamieszkać "gwiazda" "Klanu"? Tancerka i aktorka w jednej osobie wskazuje na Włochy, gdyż to właśnie tam zaręczyła się z mężem i wzięła ślub. Jak widać, jest to dominujące kryterium przy wyborze przyszłego miejsca do życia.
Kochamy Włochy. Tam się zaręczyliśmy, tam był nasz ślub, kochamy śródziemnomorski klimat. Ale nie wiemy, jak się tam mieszka. Zamierzamy pojechać w kilkumiesięczną podróż, by to sprawdzić. Może wyprowadzimy się z Polski w jakieś miejsce, którego teraz nie bierzemy pod uwagę? - zastanawia się głośno aktorka.
Będziecie tęsknić?