Agnieszka Kaczorowska może się pochwalić wyjątkowo udanym i poukładanym jak na dzisiejsze standardy życiem prywatnym. We wrześniu 2018 roku tancerka wyszła za mąż, a niespełna rok później powitała na świecie córkę, Emilię.
Jak domyślała się ostatnio spora część obserwatorów celebrytki, niebawem rodzina "Pelaków" się powiększy. Radosną nowinę przekazała oczywiście za pośrednictwem instagramowego profilu Aga, która jeszcze kilka dni temu oburzała się o napływające pod jedną z publikacji gratulacje.
Dzień dobry w mroźny poniedziałek! Kiedyś powiedziałam sobie, że do trzydziestki będę mieć dwójkę dzieci... - zaczyna serialowa Bożenka i przestrzega:
Uważajcie, o czym marzycie drogie kobiety! A tak serio... Jesteśmy przeszczęśliwi, bo to prawda, że spodziewamy się z @maciek.pela drugiego dziecka - oznajmia w obszernym wpisie pod wspólnym zdjęciem z ukochanym.
Mieliśmy tą wiadomością podzielić się za kilka tygodni, ale napływające pytania mediów i Wasza ciekawość nakłoniły nas do tego, aby już teraz podzielić się naszą radością - tłumaczy szczęśliwa przyszła mama, jednocześnie zaznaczając:
Niezmiennie uważam, że gratulowanie komuś ciąży, gdy ta osoba o tym nie mówi, jest nie na miejscu z wielu powodów. Za każdą kobietą jest inna historia i myślę, że warto dać każdej z nas przestrzeń na przeżywanie swojej w spokoju.
Okazuje się, że ostatnie tygodnie w życiu celebrytki ze względu na błogosławiony czas nie należały do najłatwiejszych.
Za mną bardzo trudny czas... W sumie można powiedzieć, że na 2-3 tygodnie zapadłam w sen zimowy... Dosłownie. I dlatego Maciek ostatnio robił w domu praktycznie wszystko (DZIELNY ON). Ale myślę, że wszystko zmierza ku lepszemu - zakłada optymistycznie ciężarna i odnosi się do niedawnych komentarzy dociekliwych internautek, które dopatrywały się na zdjęciach Agnieszki ciążowych kształtów:
Rozwiązanie zagadki zdjęcia w białej koszuli: Robiąc tę sesję, byłam w pierwszym miesiącu. Nie wiedziałam jeszcze, że jestem w ciąży, nie miałam żadnego brzucha. Wstawiając to zdjęcie, nie pomyślałabym, że je tak niektórzy zinterpretują. Natomiast teraz myślę, że był to dobry impuls do nagłośnienia tematu przedwczesnych gratulacji... Dostałam mnóstwo wiadomości z Waszymi historiami. Poruszyłyście moje serce. I mam ogromną nadzieję, że ktoś w przyszłości zastanowi się dwa razy, zanim pogratuluje komuś przedwcześnie ciąży. Temat jest ważny i warto o nim mówić - czytamy.
Dobrze, że przy okazji ciąży zwraca uwagę na tę kwestię?