W ubiegłym tygodniu na influencerki padł blady strach: Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny zapowiedział bowiem wnikliwą analizę treści publikowanych w social mediach, z których gros nie jest oznaczanych jako reklamy.
Przypomnijmy: UOKiK weźmie się za influencerów! "Wiele treści o charakterze handlowym nie jest w ogóle oznaczanych JAKO REKLAMA"
W branży zawrzało. Nie jest bowiem tajemnicą, że za jeden post sponsorowany niektóre gwiazdki dostają i po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Pokusa zarabiania na hashtagach jest tak silna, że niektórzy tagują swoje zdjęcia w odpowiedni sposób po to, by algorytm Instagrama silniej promował ich profile. To stąd słynny "#afganistan" Joanny Moro pod zdjęciem w bikini. Jak zwykle chodziło o pieniądze, nie o współczucie: Pudelek tłumaczy celebrytom, dlaczego czasem lepiej milczeć, niż udawać, że jest się "zorientowanym"
Wygląda na to, że zapowiedziany bat na influencerki już zaczął działać: co najmniej jedna "gwiazda sieci" przestraszyła się zapowiedzianych kontroli i zmieniła podejście do reklam na Instagramie. Mowa o Agnieszce Kaczorowskiej.
Bożenka z "Klanu" zarabia właściwie wyłącznie na social mediach, w których zbudowała wizerunek młodej mamy i bizneswoman bojącej się brzydoty. Odkąd nie występuje w "Tańcu z Gwiazdami" i nie prowadzi własnej szkoły tańca, posty na Instagramie i vlog na YouTube to jej główne źródło zarobku. Czasem zdarzają się też takie "współprace" jak ta ze ślubem i wieczorem panieńskim, które szybko zrelacjonował pewien kolorowy magazyn.
Agnieszka Kaczorowska reklamuje zatem, co tylko może. Ostatnio nawet kawę na stacji paliw (sic!), co do której przekonuje, że jest tak samo pyszna jak ta, którą piła swego czasu we Włoszech. W tym miejscu chyba należy trochę współczuć, skoro włoskie espresso smakuje Agnieszce tak samo jak lura z papierowego kubka opatrzonego logo sponsora wpisu. Co ciekawe, i ten, i poprzedni wpis Kaczorowska opatrzyła wyraźnymi, pojedynczymi hashtagami "#współpraca", których nie było widać w poprzednich postach - chociażby reklama eleganckich "ubrań po domu" z 20 września takiej adnotacji nie miała. Najnowsze reklamy kawy i konfekcji damskiej są już oznaczone prawidłowo - jako posty sponsorowane, chociaż Kaczorowska "subtelnie" wplotła je w historię o zbieraniu kasztanów...
Zobaczcie, jak Agnieszka zmieniła swoje podejście do reklam na Instagramie. Jak sądzicie, która z influencerek będzie musiała zapłacić karę po kontroli UOKiK?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!