Na początku października informowaliśmy, że Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela podjęli decyzję o rozstaniu. Żadna ze stron nie chciała komentować sprawy, a na niedawnym evencie gwiazda "Klanu" nie rozmawiała z dziennikarzami, chcąc zapewne uniknąć trudnych pytań o jej małżeństwo. Skończyło się więc tylko na pozowaniu na ściance.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Agnieszka Kaczorowska GNA na ściankę, unikając reporterów. "Dziś NIE ROZMAWIAM"
Agnieszka Kaczorowska udzieliła wywiadu. Emocjonalna reakcja
Agnieszka konsekwentnie nie zabierała głosu w sprawie. W sobotę pojawiła się jednak w programie "Mówię Wam", gdzie ujawniono, że niebawem zobaczymy ją w programie "Królowa przetrwania". Mateusz Hładki wspominał też o dużych zmianach, które zaszły niedawno w jej życiu.
Zobacz także: TYLKO NA PUDELKU: Tak wygląda życie Kaczorowskiej i Peli po rozstaniu. "Od mniej więcej dwóch tygodni nie mieszkają już razem"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początku Agnieszka wspomniała, że wzięła udział w "Królowej przetrwania", bo "potrzebowała spojrzeć na swoje życie z boku". Wówczas Hładki nazwiązał do rozstania z mężem. Kaczorowska odpowiedziała jednak dość wymijająco i poprosiła po prostu o ciszę.
Są takie sprawy w życiu i takie chwile w życiu, które wymagają ciszy. I to jest ten czas, który wymaga ciszy. Ja o tę ciszę po prostu proszę - wyznała, a potem dodała: Apeluję o ciszę, bo jak każdy człowiek mam prawo do tej ciszy. Dalej też jestem człowiekiem, nie jestem tylko marką osobistą, nie jestem tylko osobą znaną i publiczną.
W trakcie rozmowy pokazano fragment "Królowej przetrwania", w którym Kaczorowska wspominała o domu, mężu i córkach. Nagrano go sierpniu, a od tego czasu w jej życiu sporo się zmieniło.
Teraz w moim życiu jest mój mąż, który jest moim największym wsparciem i który zawsze podaje mi rękę. Były takie sytuacje już na przestrzeni naszego małżeństwa, że gdyby nie on, to nie wiem. Było naprawdę trudno. Zdecydowanie mój dom i moja rodzina to jest moja oaza, to jest moje takie źródełko energii, to jest miejsce, gdzie czuję się najlepiej, gdzie jestem rozumiana, gdzie jestem kochana, gdzie kocham, gdzie mam spokój, gdzie jest wszystko, o czym marzyłam. W zasadzie jestem w takim miejscu w swoim życiu, że mam wszystko, o czym marzyłam, bo mam właśnie to. Mam dzieci, mam męża, mam dom - mówiła jeszcze w sierpniu podczas nagrań.
Po tych słowach Agnieszce wyraźnie zeszkliły się oczy.
Ja niezmiennie będę zapraszała do swojego życia i niezmiennie będę robiła to w takiej formie, w jakiej ja chcę to robić. Ja myślę, że na wszystko jest odpowiedni moment. I tak samo jak po urodzeniu dziecka powiedziałam, że już jestem mamą ileś tam dni po, a nie dwie minuty po porodzie, tak samo o wszystkim mam prawo powiedzieć wtedy, kiedy jestem gotowa, wtedy kiedy jest na to czas i to się tyczy absolutnie każdego wydarzenia w moim życiu. Niezmiennie wszystkich zapraszam do mojego życia, do tego kawałka, który ja chcę pokazywać, który zawsze chcę, żeby niósł wiele radości innym - mówiła, gdy delikatnie łamał jej się głos.
Na pytanie o to, czy żałuje, że pozwoliła wejść ludziom do życia prywatnego, powiedziała:
Ja niczego nie żałuję w swoim życiu i niczego nigdy nie chcę ze swojego życia wymazać, ponieważ ja uważam, że wszystko w naszym życiu dzieje się po coś, wszystko ma nas czegoś nauczyć. Nie chciałabym cofnąć czasu.
Napomknęła też o tym, jak się obecnie miewa psychicznie.
Jest okej. Jest różnie, każdy ma lepsze i gorsze dni.