Rytm poniedziałkowych wieczorów od kilku tygodni wyznacza nam "Królowa przetrwania". 2. edycja zrealizowanego w Tajlandii reality zaczęła się dość niemrawo, lecz wraz z wkroczeniem do buszu Pauliny Smaszcz i Agnieszki Kaczorowskiej, które z marszu zostały kapitankami dwóch przeciwnych drużyn, program nabrał prawdziwego rozpędu. Wydaje się, że mało kto włącza program dla samej rywalizacji zespołowej. Najwięcej smaczków dostarczają szczere do bólu wywody naszych złotoustych celebrytek.
"Bożenka", która przed tygodniem ze łzami w oczach zdyskredytowała swojego męża na oczach całej Polski, tłumacząc swoim współrywalkom, że w momencie jego kryzysu wewnętrznego, to ona musiała dźwigać ciężar utrzymania rodziny, tym razem ukazała swe bezpruderyjne oblicze. W najnowszym odcinku poczuła wyraźną potrzebę zwierzenia się ze swoich fantazji. Wszystkiemu przysługiwała się najbardziej otwarta z całego grona uczestniczek Kasia Nast.
Agnieszka Kaczorowska narzekała na brak intymnych doznań
Uczestniczka nadchodzącej edycji "Tańca z Gwiazdami" po raz kolejny udowodniła, że w komunikacji międzyludzkiej nie istnieją dla niej żadne bariery. W rozmowie ze swoją nową koleżanką opowiedziała, czego najbardziej brakuje jej w tajlandzkiej dżungli.
Ale mam chcicę! Wiem, że ty nie nazywasz tego seksem, ale ja lubię seks! Jestem taką sprzecznością: mam w sobie bardzo dużo z marzycielki, ale też sporo takiego ognia - powiedziała bez cienia krępacji.
Agnieszka Kaczorowska wytłumaczyła przed kamerami, że pragnie, aby pewne tematy uchodzące powszechnie za wstydliwe i kłopotliwe, wreszcie mogły być nazywane po imieniu.
Mam poczucie, że seks dalej jest tematem tabu w naszym społeczeństwie, a w rezultacie jest to tak bardzo wszystko normalne, ludzkie i takie potrzebne, żeby o pewnych rzeczach mówić... - rozprawiała.
Następnie Kasia Nast namówiła "Bożenkę" do zgłębienia wiedzy na temat masażu erotycznego. Okazało się, że specjalnie przywiozła ze sobą bakłażana, który miał imitować członka. Wykonując okrężne ruchy palcami dookoła czubka rekwizytu, Agnieszka usłyszała od instruktorki, że "to ty sterujesz tym wydarzeniem".
Spodziewaliście się po niej aż takiej otwartości?
