Przedświąteczny czas okazał się dla Agnieszki Kaczorowskiej zaskakująco intensywny. Na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem aktorka wyznała, że nie ochrzciła córek, gdyż "sakramenty zamykają nasze czakry". Nie trzeba chyba tłumaczyć, że to wyznanie spotkało się z gromkim odzewem internautów, którzy od kilkunastu dni wciąż dociekają, czy i jak Agnieszka obchodzi w takim razie święta.
Agnieszka Kaczorowska broni się przed krytyką. W tle religia i świąteczne zwyczaje
Kolejna dyskusja między Agnieszką Kaczorowską i jedną z obserwujących wybuchła już kolejnego dnia, gdy celebrytka pochwaliła się udekorowaną choinką. Wtedy też internauci ruszyli do ataku i zaczęli wypytywać o to, jakie święta obchodzi, skoro nie jest związana z Kościołem. Tu także ruszyła z odpowiedzią, a wsparciem był dla niej mąż, Maciej Pela.
Trzeba być związanym z Kościołem, aby obchodzić Święta? A z którym Kościołem? - dopytywała ironicznie Agnieszka.
Tradycje takie jak choinka, talerz, czy nawet data 24 grudnia mają swoje korzenie w wierzeniach pogańskich. (...) Fakt, iż nie uczestniczymy w życiu Kościoła katolickiego, w ogóle nie musi wpływać na chęć ubrania choinki, rozdania prezentów i zjedzenia potraw, które tak dobrze smakują tylko w święta - wtórował jej ukochany.
Zgodnie z oczekiwaniami, na tym jednak nie koniec przedświątecznej batalii celebrytki z internautami. Doszło właśnie do kolejnej wymiany zdań, a aktorka już zabrała głos.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska skrytykowana: "Dzieci nieochrzczone, ale święta obchodzą". Jest odpowiedź
Tym razem do burzy doszło w komentarzach pod postem, w którym Agnieszka odlicza dni do świąt i przekonuje, że powinniśmy mierzyć siły na zamiary i nic się nie stanie, jeśli czegoś nie zdążymy zrobić przed Bożym Narodzeniem. Tu prędko do boju ruszyła krewka internautka, która zarzuciła Kaczorowskiej hipokryzję i wytknęła, że nie chce chrzcić dzieci, ale święta już obchodzi.
Hipokryzja wali po oczach. Dzieci nieochrzczone, ale Święta Bożego Narodzenia obchodzą! Wszystko się kupy nie trzyma - grzmiała.
Wkrótce w wyniku rozpętanej dyskusji głos zabrała kolejna "fanka", która wyjaśniła, dlaczego ludzie mogą tak postrzegać postępowanie Agnieszki.
Boże Narodzenie to święto chrześcijan, prawda, nie tylko Katolików. Ale chrześcijanin to człowiek ochrzczony, wierzący w sakrament chrztu świętego... Więc w przypadku pani Agnieszki, deklarującej niechęć to przyjęcia chrztu przez jej dzieci, to pełna hipokryzja. Jeśli jest zdania, że dzieci same kiedyś zdecydują, to niech będzie konsekwentna i nie pokazuje nic ze zwyczajów i świat życia chrześcijan. Ale najlepiej jest wybrać to co fajne i wygodne i ładnie wygląda, a to, co wymaga pewnego zaangażowania, to najlepiej negować.
Tu już wkroczyła celebrytka, która odniosła się do krytyki i odbiła piłeczkę.
A co z dziećmi protestantów, którzy są chrześcijanami, wierzą w narodzenie Jezusa, ale chrzest w tym Kościele przyjmuje się dopiero, będąc dorosłą świadomą osobą... Nie mogą obchodzić Świąt? - zaczęła, po czym dodała ogólnie: Proszę dać żyć innym po swojemu. I pozostać dobrym człowiekiem. Wszystkiego dobrego!
Myślicie, że to rozwieje ewentualne wątpliwości?