Pierwszy odcinek wiosennej edycji "Tańca z Gwiazdami" już za nami. Szczęśliwie dla wszystkich par nikt nie odpadł z rywalizacji. W klasyfikacji jurorów na drugim miejscu z liczbą 36 punktów uplasowali się ex aequo Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke oraz Filip Gurłacz występujący w duecie z Agnieszką Kaczorowską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla tancerki był to niezwykle stresujący wieczór. Nie tylko stanęła w szranki z innymi parami po 6-letniej przerwie, ale też musiała wysłuchać opinii szczerych do bólu jurorów, z którymi, delikatnie określając, nie zawsze było jej po drodze. Ci jednak znaleźli inny patent na "Bożenkę". Zamiast ponownie wdawać się z nią w utarczki słowne, dołożyli starań, by uwaga całkowicie skupiła się na jej tanecznym partnerze.
Agnieszka Kaczorowska nie ma żalu do jurorów "Tańca z Gwiazdami"
Para udzieliła wywiadu reporterce Pudelka, Simonie Stolickiej. Aktor "Pierwszej miłości" przyznał, że udało im się dostarczyć widzom rozrywki i odprężenia. Docenił szczerość, uczciwość, empatię i pracowitość swej instruktorki, które w jego opinii przekłada na codzienne treningi. Mimo tego zaznaczył, że jest jeszcze za wcześnie, by określać ich relację mianem przyjacielskiej.
Z kolei Agnieszka Kaczorowska odniosła się do tematu pominięcia jej w ocenach tuż po zaprezentowanym quickstepie. Otrzymała pytanie, czy poczuła się "olana" przez jurorów.
Zupełnie nie. Jurorzy dali mi mnóstwo pięknych komplementów, oceniając w pięknych słowach taniec Filipa, czyli moją pracę. Czuję się bardzo usatysfakcjonowana, szczęśliwa, dumna z Filipa, z nas, a tutaj czuję się super. Cała produkcja, ludzie, ta ekipa, Polsat, wszyscy ciepło mnie przyjęli - zapewniła.
Na zakończenie rozmowy Filip Gurłacz przyznał, że nie miał okazji podziwiać tancerki w "Królowej przetrwania", lecz niezwykle cieszy się z jej "znacznie bardziej intensywnego poznawania" na sali prób.
