Wraz ze wzrostem popularności portali społecznościowych oraz ciągłego i bezmyślnego udostępniania w sieci informacji na temat wrażliwych danych coraz częściej w mediach nagłaśniane są niepokojące doniesienia o porwaniach i zabójstwach. Natrętni i nierzadko niezrównoważeni psychicznie stalkerzy wykorzystują naiwność swoich ofiar, atakując je w pozornie bezpiecznych miejscach, których adresy podane na tacy znaleźli w internecie.
Dzisiejsza powszechność dzielenia się danymi w sieci znacznie zmniejszyła poczucie bezpieczeństwa i ułatwiła stalkerom "pracę", psychofani prężnie działali już w przeszłości, doskonale radząc sobie bez śledzenia swoich ofiar w internecie. O tym, jak tragicznie może zakończyć się przypadek niezdrowej fascynacji, przekonało się polskie społeczeństwo, którym w 1996 wstrząsnęła informacja o zabójstwie Agnieszki Kotlarskiej.
Sukces w świecie mody Agnieszka osiągnęła w wieku zaledwie 19 lat, zdobywając tytuł Miss Polonia w 1991 roku. Początkująca gwiazda osiągnęła kolejny ogromny sukces, tym razem na arenie międzynarodowej, wygrywając konkurs Miss International jako pierwsza Polka w historii. Dobra passa trwała w najlepsze - Kotlarska podpisała kontrakt z popularną agencją i z przytupem wkroczyła na światowym poziom.
Wspinająca się po szczeblach kariery Agnieszka otrzymywała liczne oferty od najbardziej uznanych projektantów takich jak Ralph Lauren czy Calvin Klein. Znajdująca się na szczycie modelka nie ukrywała jednak, że jedną z najważniejszych wartości w jej życiu jest rodzina. W 1994 roku stanęła na ślubnym kobiercu z Jarosławem Świątkiem, a w tym samym roku przywitała na świecie córeczkę Patrycję. Sielankowe życie miało wkrótce zostać przerwane przez natrętnego stalkera...
Do pierwszego spotkania między Agnieszką a Jerzym Lisiewskim doszło w 1990 roku, kiedy to zafascynowany modelką mężczyzna odprowadził ją do domu. W nakręconym kilka lat później dokumencie "Będę Cię kochał aż do śmierci" stalker przyznał, że jedyne, czego chciał wówczas od kobiety, to uznanie i wspólnie spędzony czas.
W 1996 roku Lisiewski dowiedział się o miejscu pobytu modelki dzięki nagłośnieniu sprawy katastrofy samolotu TWA Flight 800, którym miała lecieć Kotlarska, lecz w ostatniej chwili zrezygnowała. Wiedząc, że kobieta przebywa w Polsce, rozpoczął prywatne śledztwo mające na celu odnalezienie jej miejsca zamieszkania. 27 sierpnia, gdy Agnieszka wraz z mężem i córeczką wychodzili z domu, przygotowany z nożem w ręku Lisiewski zaatakował bezbronną rodzinę.
Nagle on wyciągnął nóż i rzucił się na mnie bez słowa. (...) Zaczął na oślep wymachiwać nożem, trafił mnie w nogę, trysnęła krew. Agnieszka wyskoczyła z samochodu. Zanim się podniosłem, on już ją dopadł. Zadał jej cztery ciosy. Wszystkie śmiertelne - relacjonował Jarosław Świątek.
Mimo starań medyków Kotlarska zmarła w drodze do szpitala. Jej morderca, który sam zgłosił się na policję, a następnie podczas rozprawy wyznał, że modelka była "miłością jego życia", został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Wdowiec po tragicznie zmarłej Agnieszce przyznaje, że razem z córką ciągle żyją w niepokoju i wciąż boją się o swoje bezpieczeństwo. Nie mieszkają już w Polsce, ukrywają się, by zabójca Agnieszki nigdy ich nie odnalazł.
My nigdy nie będziemy normalnie żyli, mam oczy wkoło głowy, a moja córka "nie istnieje" - wyznał.
W 2012 roku Lisiewski wyszedł na wolność, ale za kraty trafił ponownie dwa lata później. W sierpniu 2014 roku zaatakował nożem włamywacza. Skazano go wówczas na półtora roku pozbawienia wolności za ciężkie uszkodzenie ciała zagrażające życiu i zdrowiu. Obecnie mężczyzna przebywa na wolności, jednak trudno odnaleźć jakiekolwiek nowe informacje na jego temat.
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!