Agnieszka Kotońska to jedna z tych uczestniczek "Gogglebox", którym komentowanie programów w telewizji pomogło w karierze influencerki. Aspirująca celebrytka nie tylko przedłużyła swoje pięć minut, lecz także przeszła spektakularną metamorfozę, o której media rozpisują się już od miesięcy. Ona sama natomiast nie kryje radości z tego, że udało jej się zawalczyć o wymarzoną figurę.
Agnieszka Kotońska o spektakularnej metamorfozie
Biorąc pod uwagę ogromną przemianę Agnieszki Kotońskiej, która zrzuciła łącznie aż 30 kilogramów, trudno się dziwić, że dziennikarze pytają właśnie o jej sposoby na równie efektowną metamorfozę. Podczas nagrań do show "99 - gra o wszystko" celebrytka w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że w powrocie do formy pomogła jej telewizja, bo sama widziała, ile ma przed sobą pracy.
20 lat siedziałam na kanapie, jadłam, tyłam, nie robiłam nic w tym kierunku. Przyznam, że telewizja mi bardzo pomogła. Widziałam siebie na ekranie, że jednak nie idę w dobrą stronę. Może gdyby nie TTV, to byłabym taką zwyczajną Agnieszką, która siedzi, je, opiekuje się domem, gotuje, klepie kotlety. Postawiłam na siebie, żeby się trochę odmienić - tłumaczy.
Co natomiast poradziłaby innym kobietom, które chcą osiągnąć równie dobre efekty?
Przede wszystkim wiara w siebie. Dzisiaj mało kobiet wierzy w siebie. Trzeba uwierzyć w siebie, że mamy tę moc, mamy tę siłę i małymi kroczkami do celu. Jak stopniowo tę przemianę w życiu zaplanujemy i pójdziemy tą drogą, to każda z nas będzie szczęśliwa. To się nie uda w dwa, trzy, cztery miesiące, musimy to sobie rozplanować - zapewnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kotońska o wsparciu najbliższych i rozpoznawalności
Uczestniczka "Gogglebox" twierdzi też, że mogła zawsze liczyć na wsparcie ze strony najbliższych, czyli męża Artura i dorosłego syna Dajana.
Bardzo mnie dopingowali. Może Dajan chciał trochę młodszej mamy, mąż trochę młodszej żony... PESELu nie zmienię, nie dam rady wydrapać tego, co jest w dowodzie. To, co moi rodzice 46 lat temu stworzyli, tego rocznika nie dam rady wydrapać. Ja się czuję dobrze, jestem sobą - komentuje.
Agnieszka dementuje też złośliwe pogłoski, jakoby zmieniła ją rozpoznawalność i obecność na szklanym ekranie.
To, że niektórzy mówią, że telewizja mnie zmieniła... Nie, mnie nie zmieniła telewizja, ja po prostu jestem sobą. Wydaje mi się, że pokazuję to na Instagramie. Telewizja otworzyła mnie na zmiany i to jest bardzo cenne - stawia sprawę jasno.
Doceniacie jej szczerość?