Agnieszka Kotońska jeszcze kilka lat temu była jedną z wielu uczestniczek programu "Gogglebox. Przed telewizorem" i nie budziła w mediach szczególnych emocji. Wkrótce aspirująca celebrytka zapragnęła jednak kariery z prawdziwego zdarzenia i dziś funkcjonuje już jako pełnoprawna influencerka. Kotońska lubi podkreślać, jak wiele kosztował ją ten showbiznesowy "awans".
Zobacz: Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" pręży się w bikini: "Cały rok pracowałam na ten efekt" (FOTO)
Nie jest tajemnicą, że od początku zdjęć do programu Agnieszka Kotońska przeszła ogromną metamorfozę. Nie tylko schudła 30 kilogramów, ale też zmieniła styl i polubiła markowe dodatki, którymi chwali się dziś w mediach społecznościowych. Wkrótce udało się jej zdobyć przychylność reklamodawców, a efekty sporej utraty wagi uważa za swój ogromny sukces.
Agnieszka Kotońska wspomina walkę z nadwagą
Jako pełnoprawna influencerka Kotońska jest coraz mocniej zaangażowana w budowanie instagramowego followingu. Podobnie jak jej znane koleżanki, urządza więc co jakiś czas sesje Q&A z obserwującymi, gdzie opowiada m.in. właśnie o metamorfozie. Teraz postanowiła odnieść się do pytania o to, jak zacząć odchudzanie, aby osiągnąć podobny efekt. Jak twierdzi, nie było łatwo, a początkiem jej historii stało się jedno zdjęcie.
Wszystko zaczęło się od tej foteczki po lewej. Nic na siłę, nic za wszelką cenę, spokojnie, pomalutku, tyle, ile miałam siły, codziennie walczyłam o siebie - pisze i wyznaje: Wiele razy usiadłam i powiedziałam, że więcej nie dam rady, mam dosyć, płakałam. Z drugiej strony mówię: "Aga, tyle zrobiłaś, dasz radę!". Także walcz, trzymam kciuki, to nie jest łatwa droga, ale warto.
Agnieszka podkreśla również, że nic nie dzieje się z dnia na dzień, a praca nad sobą musi być systematyczna.
Ja swoją przygodę zaczęłam przeszło 3 lata temu. To nie jest zajawka sprzed miesiąca, nikt nie jest w stanie zrzucić tyle kilogramów w miesiąc. To robota rozłożona na kilka miesięcy - pouczała.
Agnieszka Kotońska schudła na prośbę stacji? Celebrytka dementuje
Wśród pytań pojawił się też jeden zarzut, do którego Kotońska oczywiście się odniosła. Dotyczył on powodów przejścia metamorfozy, a dokładnie telewizyjnych wymogów, które miałaby jej rzekomo narzucić stacja realizująca odcinki programu "Gogglebox". Agnieszka zapewnia jednak, że była to w pełni jej inicjatywa, a ona sama dostała wiele wsparcia.
Proszę cię, TTV nie wymaga. Z TTV to ja się świetnie bawię i spełniam marzenia - pisze wprost.
Zobaczcie, jak się zmieniła. Robi wrażenie?