Agnieszka Kotońska dała się poznać widzom jako uczestniczka popularnego programu TTV Gogglebox. Przed telewizorem. Produkcja, w której grupa śmiałków po prostu komentuje telewizyjne produkcje konkurencji, nieoczekiwanie stała się hitem i wylansowała kilku polskich celebrytów trzeciej ligi. Jednymi z "gwiazd", których karierę zapoczątkowało wspomniane show, stali się właśnie Agnieszka wraz z mężem Arturem i synem Dajanem.
W ostatnim czasie Agnieszka Kotońska słynie głównie z kolejnych wyznań na temat zmagań z nadprogramowymi kilogramami. Wcześniej prym w tej kategorii wiódł Mateusz "Big Boy" Borkowski, jednak aspirująca celebrytka wyraźnie chce mu dotrzymać kroku. Niedawno Kotońska przyznała, że przed spektakularną przemianą ważyła 106 kilogramów, jednak dzięki ciężkiej pracy udało jej się stracić sporą część "nadbagażu".
Przypomnijmy: Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" chwali się nową wersją siebie: "Przyznam, że odj*bałam kawał DOBREJ ROBOTY" (FOTO)
Wakacje i urlopy w ekskluzywnych kurortach są jednak wymówką dla wielu osób, aby w pełni korzystać z życia i odstawić plany walki o wymarzoną sylwetkę na dalszy plan. Tak też jest w przypadku Agnieszki, która wyznała w serii Instastories, że zrobiła sobie krótką przerwę od diety. Celebrytka wraz z mężem Arturem zażywają obecnie słodkiego wypoczynku nad polskim morzem i nie planują sobie niczego odmawiać.
Powiem Wam tak. Wrzesień po powrocie będzie ciężki, dlatego że ja będę grubsza od Artura. D*pa mi po wszystkim rośnie i przyznaję się bez bicia, że ja już mam 3 do przodu, a dopiero jesteśmy 1,5 dnia, także bądźcie dla mnie bardzo wyrozumiali. Mój mąż nie jest dla mnie wyrozumiały, bo powiedział, że mam naprawdę wielki tyłek - wyznała przed tysiącami obserwujących.
Agnieszka obiecuje jednak, że po kilku dniach la dolce vita nad Bałtykiem zamierza znów ostro wziąć się do pracy.
Ale kochani, obiecuję Wam, że się poprawię od września. Będziemy robić challenge, będziemy się odchudzać, ale na wakacjach się nie odchudzajcie, no nie da rady, przysięgam. Audi do domu mnie nie uciągnie, a tu 8 dni jeszcze przed nami - ubolewa celebrytka.
Myślicie, że dotrzyma słowa?