Agnieszka Skrzeczkowska i Karolina Brzuszczyńska zyskały popularność dzięki udziałowi w "Top Model", gdzie wówczas wyznały, że są razem. Ich szczerość i odwaga spotkały się z mieszanymi reakcjami, ale ostatecznie para zdobyła wiele sympatii ze strony widzów i internautów.
Brzuszczyńska, bardziej znana jako Way of Blonde, podbija obecnie serca jako influencerka, a także eks-zawodniczka FAME MMA. Razem z Agnieszką chętnie dzielą się każdym aspektem swojego życia, od drobnych, codziennych chwil po ambitne plany na przyszłość.
Agnieszka i Karolina niedawno były na etapie planowania ślubu oraz rozważania powiększenia rodziny. Podczas jednego z wywiadów Karolina zdradziła, że chciałaby być biologiczną matką ich przyszłego dziecka, podczas gdy Agnieszka zdecyduje się być genetyczną mamą.
Ja będę dawała swoje jajeczko i w ten oto sposób Karolcia będzie taką biologiczną mamą, a ja po prostu genetyczną - mówiły w wywiadzie dla Jastrząb Post.
Para szukała odpowiedniej kliniki oferującej in vitro dla par jednopłciowych. Dziewczyny rozważały różne lokalizacje, a na pierwszy plan wysunął się Cypr, z uwagi na atrakcyjne koszty tego rodzaju zabiegów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Skrzeczkowska i Karolina Brzuszczyńska rozstały się?
Zaniepokojeni internauci zauważyli, że ostatni wspólny post dziewczyn na Instagramie pojawił się pod koniec listopada. Sympatycy influencerek zaczęli zastanawiać się, czy dziewczyny być może nie zakończyły romantycznej relacji. Jedynie pod koniec stycznia obie wrzuciły do sieci zapowiedź show "Love Never Lies", w którym wzięły udział.
A gdzie Karolina? - pojawiło się pytanie jednej z fanek na Instagramie pod postem Agnieszki.
Pozostali obserwatorzy mediów społecznościowych dziewczyn ruszyli z odpowiedzią, tłumacząc, że nieobecność w sieci Agnieszki i Karoliny związana jest najprawdopodobniej właśnie z występem w "Love Never Lies", gdyż do czasu zakończenia emisji programu nie mogą zdradzić, jak potoczyły się ich losy.
Przez program. Do zakończenia muszą udawać że nie są razem - odparła jedna z fanek.
Myślicie, że "internetowi detektywi " mają rację?
