Kilkanaście dni temu Agnieszka Włodarczyk poleciała z ukochanym Robertem Karasiem na Bali. Celebrytka zapowiedziała też, że dopóki sytuacja w branży wywołana pandemią koronawirusa nie ulegnie zmianie, nie ma zamiaru wracać do kraju.
Wygląda na to, że rajskie wakacje Agnieszki potrwają jeszcze jakiś czas. Póki co nic nie wskazuje na to, by rząd chciał luzować restrykcje nałożone na instytucje kultury i organizatorów imprez. Włodarczyk może więc do woli cieszyć się ciepełkiem i towarzystwem partnera.
W tych jakże pięknych okolicznościach przyjdzie jej świętować okrągłe urodziny. W niedzielę Agnieszka Włodarczyk skończy 40 lat. Z tej okazji celebrytka zamieściła na swoim Instagramie post, w którym zamyka usta hejterom wytykającym jej wiek.
Z okazji, że od mojej magicznej 40 dzielą mnie dwa dni, mam ochotę podzielić się z Wami opinią o tych, którzy ostatnio postanowili po mnie pojechać, że uwaga - „Jestem stara” - pisze Włodarczyk, by następnie zauważyć, że "zarzut" dotyczący wieku jest kompletnie bez sensu.
Co to za zarzut ja się pytam? Tak, ludzie się rodzą, a potem dorastają, dojrzewają i się starzeją. To proces, w którym, każdy każdego dnia bierze udział, więc zarzut jest z d*py, bo dotyczy nas wszystkich - podsumowuje Włodarczyk.
Aktorka kieruje też słowa do tych, którym nie podoba się zawartość jej profilu.
(...) będę pokazywała na swoim profilu, co chcę i kiedy chcę. Jeśli kogoś to boli - żegnam ozięble. (...) Nie potrzebuję wokół siebie ludzi gnijących od środka. A że mam prawo wybierać z kim chcę dzielić swój cenny czas, wybieram - pisze Włodarczyk
Życzysz mi źle - do widzenia. Kiedyś wchodziłam w dyskusje, tłumaczyłam się obcym ludziom ze swojego życia. Basta! Blokuję, a nawet zgłaszam profile, z których płynie szambo. Wybaczcie, ale wolę obracać się w mniejszym, ale pozytywnym i optymistycznym gronie. Myślę, że wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie - podsumowuje celebrytka.