Na początku lipca Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś doczekali się wspólnego potomka. Syn imieniem Milan z miejsca stał się oczkiem w głowie znanej pary, która starannie relacjonowała przygotowania do porodu na Instagramie. Po fakcie aktorka regularnie informuje o tym, jak sobie radzi w roli mamy.
Trzeba przyznać, że Agnieszka Włodarczyk jest wyjątkowo otwarta na internetową społeczność zgromadzoną na jej instagramowym profilu. Poznaliśmy już nie tylko imię pociechy, której doczekała się z Robertem Karasiem, ale także wiemy, ile schudła po porodzie i jak wyglądało pierwszych kilka dni po przyjściu dziecka na świat.
Teraz Włodarczyk postanowiła zrobić podsumowanie z okazji 10 dni od narodzin syna. W poście zdradziła, pisząc w liczbie mnogiej, że nie mają problemów ze snem, jednak nieco bardziej drażliwym tematem okazały się laktacja oraz karmienie piersią. Aktorka wyznała bowiem, że na razie muszą wraz z Robertem żywić Milana "mlekiem modyfikowanym o bardzo dobrym składzie".
Jak wygląda sytuacja po 10 dniach razem? Hmm, po pierwsze nie chodzimy śnięci, bo mały śpi bardzo ładnie z dwoma przerwami na jedzonko. Po drugie, jeśli chodzi o jedzonko, walczymy, żeby karmić piersią, ale okazuje się, że to nie jest takie proste... Póki co więc dokarmiamy mlekiem modyfikowanym o bardzo dobrym składzie, bo musimy przybrać na wadze... Zobaczymy, co będzie dalej... - napisała.
Jednocześnie Agnieszka podzieliła się z internautami pewną refleksją.
Każdego dnia podajemy probiotyk i witaminę D3, każdego dnia również zużywamy mnóstwo pieluszek... Boszsz, jak sobie pomyślę, że nasze mamy/babcie używały pieluszek tetrowych i po każdym użyciu je prały, to robi mi się słabo. Poza tym kochamy, całujemy, ile się da i puszczamy mu cichutko Męskie Granie. To najpiękniejsze 10 dni mojego życia - wyznała.
Temat karmienia piersią aktorka poruszyła potem jeszcze na Instastories, gdzie pochwaliła się, że robi co może, aby poprawić laktację. W tym celu skorzystała z rady instagramowych fanek, które poleciły jej piwo bezalkoholowe. Przy okazji pokazała też, jak Robert karmi ich syna.
Status na dzisiaj. Wypite dwie saszetki preparatu na laktację. I żłopię drugie piwo bezalkoholowe, które mi polecałyście, to oprócz tego, że czuje się senna, to jakiegoś progresu nie ma - stwierdziła gorzko.
Trzymacie za nią kciuki?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!