Covidowe obostrzenia mocno odbiły się na finansach milionów Polaków. Zakaz organizowania koncertów i spektaklów sprawił, że na trudną sytuację skarżą się również artyści i osoby pracujące w branży eventowej. Rząd próbował wesprzeć ten sektor, ale 400 milionów złotych z Funduszu Wsparcia Kultury trafiły nie do końca tam gdzie powinny. W końcu celebryci, znani z telewizji i programów rozrywkowych, zarabiali zazwyczaj znacznie więcej niż wynosi średnia krajowa i wydawałoby się, że mogli trochę "odłożyć".
Przedsiębiorcza Agnieszka Włodarczyk postanowiła na przykład zainwestować część swoich oszczędności w podróż na drugi koniec świata. Aktorka spakowała manatki i, wraz z chłopakiem Robertem Karasiem, poleciała na indonezyjską wyspę Gili. Włodara zdradziła, że nie ma pojęcia kiedy wróci, bo w kraju nie ma obecnie żadnych zobowiązań. Celebrytka zamierza korzystać ze słońca i napawać się urokami tropikalnej przyrody.
Po spontanicznej decyzji, analizie plusów i minusów, obliczeniu kosztów, ogarnięciu opieki nad zwierzakami, po testach pcr, czyli patykach w nosie, trzech samolotach, taksówce i łódce dotarliśmy do miejsca, w którym żyje się inaczej. Uff... Nie miałam pewności czy to wszystko uda się poskładać do kupy. Planowanie podróży na drugi koniec świata w tych czasach zakrawa o szaleństwo, ale dzięki Bogu wszystko się powiodło - relacjonowała na Instagramie.
Włodarczyk nie narzeka na przestój w swojej branży. Stara się wykorzystać ten czas na odpoczynek.
Wyspa obecnie jest praktycznie pusta, nikt nie nosi masek, turystów brak, atrakcji innych niż natura nie ma, więc nie mogło być lepiej. Dopóki sytuacja w mojej branży się nie zmieni, nie ruszą teatry i koncerty, nie mamy zamiaru wracać. Będę zdawała Wam relację z prostego wyspiarskiego życia mając nadzieję, że umilę Wam jesienno-zimową aurę za oknem - dodała.
Aga zdążyła też nagrać kilka stories, w których zdradziła, że wciąż męczy ją jet-lag.
Codziennie śpimy około 3 godzin, bo nie jesteśmy w stanie spać, jet-lag, no trudno. Chodzimy trochę śnięci, ale jesteśmy przeszczęśliwi. Zaraz wam pokażę jak wygląda tutaj środek wyspy i co porabiamy w wolnej chwili... Czyli cały czas! - śmiała się.
Zazdrościcie?