Kilka dni temu w mediach gruchnęła wiadomość o tym, że Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś wzięli ślub w Dubaju. Aktorka i sportowiec tworzą związek od 2020 roku. Dwa lata temu na świat przyszedł ich syn Milan. Po owianej tajemnicą ceremonii zakochani zaczęli coraz śmielej ujawniać smaczki z tego wyjątkowego dnia za pomocą swoich mediów społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE: Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś są już po ślubie. Mało kto wie, jak się poznali. Sportowiec miał WCZEŚNIEJ ŻONĘ!
Niewątpliwie wielkie emocje wzbudziła oryginalna kreacja panny młodej. Włodarczyk postawiła na długą suknię w stylu boho z odsłoniętymi ramionami i dekoltem. Wraz z porcją kolejnych zdjęć aktorka postanowiła podzielić się historią swojej "wymarzonej, jedynej i wyjątkowej sukni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Włodarczyk o sukni ślubnej
Świeżo upieczona małżonka w opublikowanym na Instagramie poście przyznała, że poszukiwania kreacji rozpoczęły się wiele miesięcy przed planowaną uroczystością. Włodarczyk nie ukrywała, że chociaż planowała zakupy w "wystrzelonym salonie" to asortyment mocno ją rozczarował.
Suknia panny młodej zawsze wzbudza wiele emocji…Opowiem Wam, krótką historię jak to się stało, że nie Gucci ani Dior, tylko kochana Grażynka z Konina - rozpoczęła.
Na początku myślałam, że po prostu wejdę i kupię, gdzieś w jakimś wystrzelonym w kosmos salonie, z wystrojem niczym z filmu "Ślubne wojny" czy "Mój chłopak się żeni". Okazało się jednak, że nie znalazłam tam tego, czego szukałam. Musiałam ją uszyć wg mojego pomysłu - stwierdziła.
ZOBACZ TAKŻE: TYLKO NA PUDELKU: Karolina Domaradzka ocenia ŚLUBNĄ KREACJĘ Agnieszki Włodarczyk! Zwróciła uwagę na makijaż. "Przełamuje konwenanse"
Agnieszka Włodarczyk miała nietypowy pomysł na swój ślub. Udało się?
Agnieszka Włodarczyk przyznała, że z pomocą przyszła jej wspomniana Grażynka z Konina, która pomogła w stworzeniu wymarzonej sukni ślubnej w ekspresowym tempie. Zadanie nie należało do najłatwiejszych, ponieważ aktorka miała w swojej głowie jasno określoną koncepcję, w którą kreacja musiała się idealnie wstrzelić.
Koncepcja była jasna. Ślub w stylu "kowbojskim", w kapeluszu i butach, jakie w starych westernach nosił Clint Eastwood. Bez welonów, szpilek i błyskotek. (...) Grażynka, która pracowała ze mną nad projektem to Kobieta złoto. Suknia była uszyta w ekspresowym tempie i po dwóch przymiarkach dotarła do mnie kurierem dzień przed wylotem. Wszystko na wariata, jak to zwykle u nas - podsumowała.
A wam, jak podoba się ślubna suknia Agnieszki Włodarczyk?