Agnieszka Włodarczyk przed laty zagrała w filmie "Sara" i do dziś odcina kupony od zdobytej wtedy popularności. Jej kariera nie rozwijała się szczególnie prężnie do czasu, kiedy celebrytka poznała obecnego partnera, Roberta Karasia.
Kiedy zaszła z nim w ciążę, zaczęła publikować na Instagramie posty o tematyce parentingowej i szybko odkryła, że budzą zainteresowanie. Postanowiła pójść za ciosem i ogłosiła, że "została influencerką".
Jak na rasową influencerkę przystało, Włodarczyk reklamuje na swoim profilu rozmaite produkty, np. laktatory, patelnie, wózki...
Zobacz: Agnieszka Włodarczyk "normalizuje karmienie" PODPIĘTA POD LAKTATORY: "Można od razu na dwie piersi"
Choć obecnie celebrytka przebywa w hiszpańskiej Marbelli, nie ma urlopu od influencerskich obowiązków i zareklamowała pralkę. W ramach współpracy z producentem tego sprzętu Aga położyła się na podłodze na praniu, sugerując, że padła ze zmęczenia. Tym samym dołączyła do grona celebrytów, którzy robili już najbardziej żenujące rzeczy, żeby jakoś sprzedać produkt.
Przypomnijmy: Lody w pralni i detergent na śniadanie. Oto najbardziej żenujący product placement na zdjęciach celebrytek (ZDJĘCIA)
Nie jestem perfekcyjną panią domu. Ciężko jest wszystko ogarnąć w dzisiejszych czasach - szczególnie, gdy się ma małe dziecko, nie ma się niani ani pomocy domowej. Staram się "normalnie funkcjonować", staję czasami na głowie, by ogarnąć wszystko, co trzeba. (...) notorycznie - zapominam wyjąć prania... - żali się celebrytka, po czym przystępuje do sedna, czyli do wymieniania zalet pralki.
Post wywołał burzę w komentarzach.
Ciężko to miała twoja babcia, ale nie ty kobieto. Zrozumieć tego nie mogę, jak można mówić, że jest ciężko, mając każdy sprzęt domowy i jedno dziecko; A co by to dopiero było, jakbyś chodziła do pracy na osiem godzin?; Kolejna pani, która zaczyna swoją ckliwą historie po to, żeby później coś zareklamować; Nie ma pani żadnych problemów, absolutnie żadnych, kasa płynie, czasu wolnego całe mnóstwo i stwierdzenie "ciężko ogarnąć, gdy się nie ma niani" i w tym wszystkim reklama pralki... Jeśli to są pani problemy, to gratuluję - piszą internautki.
Rozumiecie ich oburzenie?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?