Agnieszka Włodarczyk kilka lat temu opuściła ojczyznę, gdzie cieszyła się niezachwianą pozycją zawodową. Aktorka, która niegdyś obskakiwała niemal każdy program telewizyjny z udziałem znanych i lubianych, konsekwentnie rozwija konto na Instagramie, będące jej głównym źródłem zarobków. Zebrana przez nią ponad 360-tysięczna społeczność może na bieżąco obserwować udostępniane przez nią fotografie i wideorelacje z odległych zakątków świata.
Mimo planów osiedlenia się w Dubaju, zwyciężczyni talent show "Jak Oni śpiewają" regularnie podróżuje do Bahrajnu w związku z ambitnymi planami swojego męża, Roberta Karasia. Triathlonista, który został zdyskwalifikowany z oficjalnych startów w zawodach, zamierza reprezentować ten kraj w ramach wciąż trwającej umowy sponsorskiej. Przy okazji wypalił przed kamerami, że gdyby nie jego eksperymenty ze środkami dopingującymi, nie miałby takiej możliwości.
Agnieszka Włodarczyk wyłania się z wody w czerwonym bikini
Póki co małżonkowie i ich 3-letni syn Milan wygrzewają się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Skorzystała z wysokich temperatur, regularnie przekraczających 30 stopni, by wbić się w czerwone bikini i popluskać się w wodzie. Po zakończonej kąpieli Karaś ustrzelił na zdjęciu swą piękną żonę.
Powiem wam, że nawet jestem z siebie zadowolona mając 44 lata - podpisała fotografię jego autorstwa, podkreślając w hashtagach swą samoakceptację i pewność siebie.
Podobnego zdania byli internauci, którzy uraczyli Agnieszkę Włodarczyk wieloma komplementami.
Kozacka forma pani Agnieszko, ale zawsze była pani archetypem kobiecego piękna; Aga, wyglądasz rewelacyjnie, to zdjęcie jak z okładki "Vogue"; Jesteś piękna; podziwiam twoją naturalność; Dziewczyno Bonda, wyglądasz wow; Jak będę tak wyglądać w wieku 44 lat, też będę zadowolona - przyznali zachwyceni komentujący.
Z pewnością największy uśmiech na twarzy aktorki wywołał wpis pozostawiony przez jej męża. Kadr wykonany na tle największego na świecie diabelskiego młyna opatrzył krótkim, lecz bardzo miłym komentarzem o treści "Moja śliczna".