Podobnie jak w przypadku wielu innych celebrytek, również Agnieszka Włodarczyk po urodzeniu dziecka może liczyć na swoisty renesans kariery. Co prawda aktorka już od kilku lat nie dostała żadnej znaczącej roli, mimo to odkąd mały Milan przyszedł na świat 40-latka robi furorę w sieci jako influencerka parentingowa.
Włodarczyk jest kolejną prominentką, która poddaje się tzw. "modzie na brzydotę" i nie stara się zakłamywać rzeczywistości, ukazując również ciemniejsze strony macierzyństwa. Ostatnio Agnieszka otworzyła się na temat problemów z laktacją oraz o dopadającym ją czasem poczuciu bezsilności.
Mimo wielu wyzwań celebrytka odnajduje się w nowej rzeczywistości coraz lepiej. W poniedziałek Agnieszka zdradziła nawet, że zimą wraz z Robertem Karasiem i synkiem planuje wyprawić się za granicę. Docelowy kierunek pozostaje jednak na razie tajemnicą.
Od porodu minął już miesiąc, w związku z czym celebrytka coraz śmielej wychodzi z domu, najchętniej zabierając pociechę na spacery do pobliskiego lasu. W środę "Włodara" udostępniła na Instagramie zdjęcie, na którym przechadza się z Milanem oraz suczką Tośką. W opisie towarzyszącym fotografii Aga przyznała, że nie zdążyła jeszcze odwiedzić z synkiem żadnej knajpy, również ze względu na "problem" karmienia dziecka piersią przy ludziach.
Zaczynamy powoli wychodzić do ludzi, chociaż póki co bardziej do lasu - zaczęła Agnieszka. Żadnej restauracji jeszcze nie odwiedziliśmy, bo pewnie wpadłabym w panikę, jakby zaczął głośno płakać - a on potrafi dać czadu. No i nie miałabym luzu z karmieniem w miejscu publicznym... Ja to jednak z tych, które wolałyby to robić bez spojrzeń przypadkowych osób - tłumaczy Włodarczyk.
Pod postem błyskawicznie posypały się komentarze innych matek.
Agnieszka, bez stresu, cycunia do karmienia i niech patrzą!!! Dziecko głodne, trzeba nakarmić, tym bardziej w restauracji.
To duma, nie wstyd, Aga.
To dla mnie intymna historia - odpisała celebrytka.
Jak miło wiedzieć, że nie jest się samemu przy obecnej "nagonce" typu "karmię wszędzie". Ja też nie z tych i uważam, że nic w tym złego, ale zazwyczaj jestem za to krytykowana.
Popieram. Nie jest to fajne wystawiać cyca gdzie popadnie, niesmaczne.
Rozumiecie rozterki Agnieszki?