Pod koniec stycznia Agnieszka Włodarczyk nieoczekiwanie poinformowała, że spodziewa się dziecka. Wesołą nowinę celebrytka przekazała za pośrednictwem instagramowego profilu, publikując zdjęcie, na którym mogliśmy oglądać, jak Robert Karaś trzyma ją za wyraźnie zaokrąglony ciążowy brzuszek.
Od tamtej pory 40-latka skrzętnie relacjonuje w sieci błogosławiony stan. Aga zdążyła już zwierzyć się z ciążowych dolegliwości, pokazać, jak zabawia się, będą w ciąży i ponarzekać nieco na wzmożony apetyt.
Jak się okazuje, zaniepokojona swoją formą przyszła mama postanowiła odpuścić sobie świętowanie tłustego czwartku. Rozważna Włodarczyk zrezygnowała z objadania się drożdżowymi smakołykami, zamieniając je na znacznie mniej kaloryczne ogórki kiszone.
Ja dziś dla odmiany zamiast pączków, ogórki kiszone od przyjaciółki, bo inaczej koszule oversize będą na mnie za małe - pisze pod najnowszym wpisem na Instagramie, pozując ubrana w obszerną kraciastą koszulę nadesłaną jej przez Anię Wendzikowską.
Na Instastories Agnieszka dokładniej wytłumaczyła, dlaczego nie skusiła się na pączki:
Ostatnio bardzo dużo jadłam pączków i faworków, nawet goście dzisiaj przynieśli faworki... Trochę podjadam, ale generalnie było bardzo zdrowo - mówi z dumą, a następnie pokazuje plastikowe pudełko do połowy wypełnione kiszonkami:
Dorwałam się do tego typu "słodyczy" - słyszymy.
Dzielna?