Niedawno minęła pierwsza rocznica tragicznej śmierci Piotra Woźniaka-Staraka na jeziorze Kisajno. Historia jego związku z piękną Agnieszką Woźniak-Starak de domo Szulim nadal elektryzuje jednak polską prasę. Właśnie wyszło na jaw, że dziennikarka od dłuższego czasu próbuje sprzedać zabytkowy dworek w Stachowiźnie na Mazurach, który Piotr podarował jej niedługo po ślubie.
Jak informuje Super Express, Agnieszka Woźniak-Starak i Piotr Woźniak-Starak planowali uwić sobie gniazdko w liczącym sobie ponad 800 metrów kwadratowych dworku. Cała działka, na której znajduje się XIX-wieczny budynek ma ponad 13 kilometrów kwadratowych. Nie da się niestety ukryć, że przed ewentualnym wprowadzeniem się do małego raju na ziemi należałoby go gruntownie wyremontować.
Jest to niestety zadanie niełatwe. Według informacji Super Expressu posiadłość ma status zabytkowy, co oznacza, że wszelkie zmiany należy uzgadniać z konserwatorem zabytków. Być może właśnie dlatego posesja została wystawiona przez Agnieszkę na sprzedaż jeszcze przed tragiczną śmiercią małżonka, a mianowicie w sierpniu 2018 roku.
Przypomnijmy: Agnieszka Woźniak-Starak podzieliła się wzruszającym wpisem: "Vlad miał być psem Piotrka, kupiłam mu go na urodziny"
Może dziwić, że do tej pory sławie nie udało się znaleźć kupca. Za rezydencję Woźniak-Starak życzyła sobie bowiem jedynie 370 tysięcy złotych, czyli mniej więcej tyle ile kosztuje 25-metrowa kawalerka w Warszawie. Przez dwa lata od wystawienia oferty cena spadła już ponoć do około 300 tysięcy złotych.
Myślicie, że znajdzie się ktoś, kto zechce tchnąć nowe życie w te ruiny?